Villentretenmerth pisze:Ja rozpędem raz na wściekłość zaszczepiłem, ale Wetka odradziła bo nie mają kontaktu z zewnętrznym światem. Żadnych innych zwierzaków. Była Tekla - oswojona mysz, ale Bercik bodaj po tygodniu pokazał instynkt tygrysa, no i... Od tego czasu zasieki na drzwi. A trzeba na klucz bo Wścibol nauczył się otwierać klamki.
koty otwierające klamki to swoiste miszczostwo
Beeju na szczęście tej umiejętności nie posiadł (ufff... przynajmniej jednego nie potrafi otworzyć...), ale Kacper od mamy jak został zamknięty w pokoju to bardzo szybko pokazał, że wie, do czego służy klamka...
ja się zastanawiam nad zaszczepieniem burasiątek....
tzn jak będę bliżej przeprowadzki...
nie będą wychodzić (choć w przyszłości pewnie będą do ogrodzonego ogródka), ale to jednak wieś, myszy są, nietoperze a jakże, itd....
a boję się o moje maleństwa...
AYO pisze:No i muszę wam powiedzieć, że charm ma NAPRAWDĘ imponujące pazury

Zastanawiałam się nad tym diamentem, skoro polecasz, to może się przerzucę

choć muszę przyznać, że tą odżywką je podreperowałam ostatnio, bo odkąd zaczęłam mieć atrakcje pod hasłem niedoczynność tarczycy, to paznokcie trochę ucierpiały, i sporo krótsze niż zazwyczaj miałam... ale już wróciły do normy
