Jest jeszcze miejscówka na mojej głowie

Pestka się układa wieczorem do snu na mojej poduszce. Jak moja głowa zajmuje zbyt dużo miejsca, to kota traktuje moją głowę jako "podkotnik". Czasem położy tylko łapkę, a czasem leży na mnie przednia połowa kota... A jak wzdycha mi na uchem to mam gęsią skórkę i stan przedzawałowy, bo nigdy nie uprzedzi

Mistrzostwo świata jest, jak mi głowa (włosy?) zaczyna warczeć, bo bury pojawił się za blisko
Wzdłuż mnie nikt nie chce leżeć

Nawet Ogryzek. On tylko w nocy przytula się do nóg.
A Olie jest draniem!!! Okropnym!!! Najpierw przychodzi na łóżko, wspina się po mnie, mrucząc, pięknie tuli do szyi, policzka... a potem jak gryzie w nos... Wcale nie robi tego delikatnie

O podrapanych i pogryzionych dłoniach/kostkach nawet nie wspominam...