Cześć Dziewczyny
Dzięki za zaglądanie, za życzenia i przepraszam, że tak długo się nie odzywałam.
Musiał się ślimak schować w skorupę głęboko.
Po Jasiu, Kocidzie, Misiulce...
Ukochanej suni mamy kogoś mi bardzo bliskiego...
Kocie, który przez tydzień wymiotował, zanim jego opiekunowie dojrzeli do pójścia do weta...
innym kocie...
psie...
i wciąż...
I trudne rodzinne dylematy, dla których nie umiem znaleźć rozwiązania...
I gasnące światełko w tunelu, dotyczące mojej pracy...
I powoli gasnący Kastorek.
Coraz mniejszy, coraz lżejszy
Jak obłoczek
Wygląda już jak kotek z życzeń Beasi
Tylko futerko ma nastroszone
Miał niedawno atak padaczki. Na szczęście tylko jeden
Teraz okropnie spuchł mu pyszczek. Ząb? Zaraz lecimy do weta.
Soser przeszedł w środę kompleksowy przegląd. Schudł pół kilo, ale nadal jest niesamowicie przystojny

Wyniki badania krwi wyszły super, poza parametrami wątrobowymi. Ma lekki stan zapalny dróg moczowych
Cukier mu świruje okropnie, zmodyfikowaliśmy podawanie insuliny i obserwujemy
Martwię się bardzo, bo zakończono produkcję insuliny, na którą reagował i nie wiemy jeszcze, co będzie dalej
Poza tym życie toczy się jakoś, trochę jak we śnie
No i oczywiście z całych sił trzymam kciuki za matury Korciaczków
