A tak ogólnie to witam wszystkich serdecznie! U nas dzisiaj szaro buro i ponuro. Niby nie zimno, niby nie pada a słoneczka brak i ciężko się obudzić - mnie od 7 rano się to nie udaje .
Dziś praktycznie czeka mnie siedzenie w domu bo chodzą dziś u nas kominiarze od wentylacji i panowie od szczelności gazu. Kiedyś robił to jeden a teraz łazi dwóch - jeden od gazu i jeden od przewodów kominowych.
Ja już przy drugim ciapucinku, ale ja się chyba dzisiaj nie obudzę. Dobrze mi się spało w nocy, tyle że stanowczo za krótko. A robota jakoś mnie nie budzi, wręcz przeciwnie, jak patrze na stertę makulatury, to mi łepetynka opada
O, widzę że Wy też niewyspane. W nocy Śnieżek tak przeokropnie się tłukł, że musiałam o 4 wstać i zabrać mu gryzak, którym obijał się o klatkę, trzymając go w pysiu. A potem gryzł kraty... więc dzisiaj jestem zombi.