PAKT CZAROWNIC XXXVI

[czarnekoty123]

OK, dzięki. Karma jest najbardziej potrzebna i najlepiej ją będzie zamówić i wysłać - to późnym wieczorem się skontaktuję z Trinity. Dziękuję

Tylko pamiętaj, że najlepszy w tym przypadku jest kontakt mailowy. PW może długo wisieć nieodebrane.

Dzięki, już sobie wczoraj "zamailowałyśmy".

[Monika_Krk]

(...)
Behemot zawsze drobnym kotkiem był, wielkim jednakowoż duchem
Pani wet pytała wczoraj o jego zachowanie na co dzień, w sensie, czy to, co mu z oczu patrzy, to prawda, czy tylko ymydż taki.

Przepraszam , wpadłam na forum przelotem.
No ale- utknęłam na tym tekście i ... jak popatrzyłam ponownie na zdjęcie Behemota...
Umarłam w momencie ! ---

Inna kategoria od mej ukochanej Rysi , czy kochanego Marudki.
No ale jest GOŚCIU !

[Villentretenmerth]

Marutek też jest GOŚCIU! Ma dumne spojrzenie, maseczkę, getry jak amerykański gangster i żabocik biały. I lusterko białe między tylnymi łapkami, które z upodobaniem poleruje w pozycji "ponury sułtan". Czasem jeszcze przy tej czynności z dumą prezentuje zachwyconym widzom swoją trąbkę. No wprost wywrócić się można.

[Monika_Krk]

Villenie - "zamorderuję" Cię i każdy sąd mnie uniewinni.
"Ponury sułtan" - znów umarłam.

Czuję jakiś spisek , chcecie tu pewnie , żebym zeszła ze śmiechu ?
Lekko, szybko i wygodnie jak u Chmielewskiej .

OK - ale nie tak prędko.
Przyjemna śmierć - nie można się uskarżać !

[villemo5]

Meldunek, iż doleciałam z powrotem. Ledwo żyję, ale warto było.

[AniHili]

Meldunek, iż doleciałam z powrotem. Ledwo żyję, ale warto było.

Po samych fotkach widać, że warto było Szczerze zazdroszczę, bo sama w Londynie dotarłam ledwie do Hyde Parku

[psiama]

No to poka poka cos londyńskiego

[villemo5]

Bolesny powrót do pracy...

[shira3]

Ja też się odmelduję Jestem i powoli wracam do rzeczywistości .....

[villemo5]

Też boli?

[shira3]

no....

[najszczesliwsza]

Nie mam już siły, kurna nie mam siły...

[villemo5]

Taki czas....

[najszczesliwsza]

Muszę oddać koty.

[villemo5]

Muszę oddać koty.

Co??????