Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

Myszolandia pisze:
O jesoos ,jak ja ich kiedyś nie wygłąszczę ,to ocipieję

burasiątka chętnie się pozwolą wymiziać :mrgreen:

tzn Guree od samego wejścia :1luvu:

, Beeju jeśli będziesz miała sporo czasu i cierpliwości

ale jeśli przebrniesz przez początkowe trudności, to odwdzięczy się wywalonym centkowanym brzuchalkiem i bardzo głośnym mrrrruczeniem :1luvu:

dzisiaj ciąg dalszy zdjęć, ale najpierw muszę dotrzeć do kompa, a to mi nie wychodzi coś :oops:

no dobra, udało mi się doczłapać do kompa, niedługo będzie kilka fotek ;-)

No dobra, to obiecane parę fotek

Beeju:

łapeczki

i zieeew

Guree:

i oba kociątka razem

i zagadka: czyj ogonek? :lol:

Beejowy ?

720 ? To widze taka maka stricte chlebowa, nie do zwykłego pieczenia.
Wrzuć jeszcze bagietkę, poslinimy się :mrgreen:

psiama pisze:Beejowy ?

oczywiście

psiama pisze:720 ? To widze taka maka stricte chlebowa, nie do zwykłego pieczenia.

zazwyczaj taką mam, bo chleb piekę ;-)

ale następnym razem spróbuję na jakiejś 500-ce, będą delikatniejsze ;-)

psiama pisze:Wrzuć jeszcze bagietkę, poslinimy się

nie ma sprawy :mrgreen:

(odrobinę za mocno się przypiekły, ale jakoś tak wyszło

)

i jeszcze pizza ;-)

wersja przed pieczeniem, po wyjęciu z piekarnika jakoś nie mogłam myśleć o zdjęciach :oops:

No i co ja mam napisać, jak dech zapiera i mowę dobiera :kotek:

Twoje bliźniaki sa naprawdę wyjątkowe. Jak ying i yang :1luvu:

Do tego robisz im zdjęcia przepełnione uczuciem, klimatyczne i zabawne.

A to białe na pizzy to feta może?
MNIAM

AYO pisze:No i co ja mam napisać, jak dech zapiera i mowę dobiera

AYO pisze:Twoje bliźniaki sa naprawdę wyjątkowe. Jak ying i yang
Do tego robisz im zdjęcia przepełnione uczuciem, klimatyczne i zabawne.

z tym, że są wyjątkowe i przekochane to nie mogę się nie zgodzić... ;-)

z jednej strony tak podobne, z drugiej tak różne, i tak kochane :1luvu:

a co do zdjęć, to :oops:

po prostu mam dobrych modeli :oops:

AYO pisze:A to białe na pizzy to feta może?
MNIAM

mozarella

Boskie

Cuda pani wyczyniasz, cuda

Nie dawaliśmy jeszcze nigdy rukoli na pizzę, jakos tak mi zawsze pasowała w wersji świeżej ale musze spróbować :ok:

psiama pisze:Boskie
Cuda pani wyczyniasz, cuda

psiama pisze:Nie dawaliśmy jeszcze nigdy rukoli na pizzę, jakos tak mi zawsze pasowała w wersji świeżej ale musze spróbować

świeża lepsza, bo świeża ;-)

ale pizza z rukolą też dobra ;-)

zwłaszcza z suszonymi pomidorami, kaparami i mozarellą ;-)

Tez tak mysle, podobniez jeszcze czarne oliwki :ok:

Ale reszta rodziny całkowicie się sprzeciwa kaparom, oliwkom, suszonym pomidorom, szczególnie młoda 9 lat :mrgreen:

Mozzarellę bierzemy za to hurtowo, dwie kule na raz :mrgreen:

No jasne, że mozzarella. Burak ze mnie. :wink:

A czarne oliwki i suszone pomidory dałam w tym roku na wielkanoc do faszerowanych jajek i całkiem interesujące wyszły.

Tylko, że u nas sami dorośli, do tego co poniektórzy żrą oliwki jak landrynki

niestety nie lubię oliwek, ani ja ani tż... :oops:

ale zestawienie z suszonymi pomidorami i kaparami bardzo mi odpowiada ;-)

a co do młodej - w tym wieku, to różne dziwne rzeczy się je albo nie je ;-)

mój kuzynek nie lubił pomidorów, bo za kwaśne... a potem jadł pomidory, ale......posypane cukrem... ;-)

a tak btw, czy kogoś bardzo zdziwię, jeśli napiszę, że siedzę jeszcze nad raportem...? czy ja coś mówiłam, że jestem pracoholik amator? :roll:

ale chyba idę spać.....

Ależ my doskonale wiemy, że jesteś pracoholik :twisted:

Raport się udał ?

Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

Kto przegląda forum