minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

[NITKA/KARINKA]

Skasuję ostatnie posty, żeby nie śmiecić.

[Kinnia]

jeśli trzeba
mnie nie przeszkadza

[zyzik]

Pani Kinniu ja będac na pani miejscu juz dawno bym zgłosiła sprawę zaginięcia Borysa na komendzie policji. Przeciez schronienie dostal od osoby na jej wlasne zyczenie i od momentu jego przekazania do jej domu ona jest odpowiedzialna za jego los.

[Kinnia]

Pani Kinniu ja będac na pani miejscu juz dawno bym zgłosiła sprawę zaginięcia Borysa na komendzie policji. Przeciez schronienie dostal od osoby na jej wlasne zyczenie i od momentu jego przekazania do jej domu ona jest odpowiedzialna za jego los.

Witam na wątku psów z pola. Dziękuję za zainteresowanie.
Tak. Racja. Na życzenie i za świadomą zgodą, nawet byłam poganiana aby jak najszybciej go przywieźć.
Gdyby zgłoszenie powodowało odnalezienie Borysa - już dawno i bez wahania bym to zrobiła. Mam jednak wrażenie, że byłaby to utarczka personalna i na tym by się skończyło.
Ja natomiast muszę znaleźć Borysa. Teraz to jest dla mnie najważniejsze. Nie wiem co będzie gdy juz będzie bezpieczny. Teraz moja energia i siły skupione są wokół poszukiwań. Więcej nie udźwignę w tej chwili.

UWAGA UWAGA
sama, samiuteńka zrobiłam Borysowi nowe wydarzenie
rozsyłajcie proszę
https://www.facebook.com/events/2705280 ... &source=49

[MalgWroclaw]

Dołączyłam do wydarzenia, ale nie mogę udostępnić, bo nie jesteśmy znajomymi na fb. Wysłałam zaproszenie do znajomych, przyjmij, proszę. Udostępnię.

[Kinnia]

Dołączyłam do wydarzenia, ale nie mogę udostępnić, bo nie jesteśmy znajomymi na fb. Wysłałam zaproszenie do znajomych, przyjmij, proszę. Udostępnię.

chyba już - fb wciąż jest dla mnie "tajemnicą"

[Kinnia]

nic dobrego ani mądrego nie powiem
wczoraj minęło 3 miesiące od zaginięcia Borysa
wyobrażam sobie, jak bardzo musi być wyniszczony po tak długim czasie

za radą jednej z osób z dogo próbowałam dogadać się z firmami ochroniarskimi z terenu Wawy
wszyscy "spuścili mnie na drzewo"
może ktoś ma jakieś kontakty, znajomych czy coś?

3 miesiące i nic

mam tylko nadzieję -a w zasadzie pocieszam się stale- że przychował się gdzieś i co jakiś czas chociaż dostaje coś do jedzenia
mam nadzieję, że nie zakaził go kleszcz babeszją i ..... wyć mi się chce

wciąż widzę jego śpiący pyszczek na kolanach, jedwabne futerko pod reką, czuję jak się tuli, jak przybiegał do samochodu po swoje ukochane świeże mięsko, jak wystawiał grzbiet do kiziania, jak bawił się szyszką, przewracał do góry brzuszkiem

[ewado]

Może wraca do domu? Na swoje pole? Może warto szukać gdzieś dalej od Warszawy?

[mamaGiny]

też mi to nie raz przemknęło przez myśl
że do domu wraca..

[agnieszka.mer]

Ja mam nadzieję,że ktoś mu pomógł...długo sobie radził w ciężkich warunkach więc jest zahartowany ale jak długo???
Trzy miesiące szukania,biedny Borys

[Alienor]

Za odnalezienie Borysa - całego i zdrowego

[ewado]

[Kinnia]

w telefonie cisza
na fb cisza
o Borysie ani słowka

znalazłam wydarzenie https://www.facebook.com/events/5532504 ... &source=49
sunia jest w hoteliku w okolicach Obornik-Czarnkowa (gdzies na orbicie Wałcza) u pani o imieniu Honorata
a ja mam jakie dziwne skojarzenia, że to nie jest dobre miejsce
nie potrafię przypomnieć sobie skąd i jak ..... ale nie daje mi to spokoju
mam w pamięci jak czytam niedobre rzeczy

ktos kojarzy?

[Kinnia]

jak tu pusto i cicho

[Zosik]

Nie jest pusto Kinniu. Dużo ludzi tu zagląda, ale nie wiadomo już co napisać, żeby było mądre i czegoś prowadziło...