Chyba z sukcesem udało nam się przejść na silikonowy żwirek, od wczoraj jest tylko silikonowy i wszystko ląduje w obrębie kuwety bez większych ceregieli a kicia wreszcie nie ma żwirku za pazurami

NatjaSNB pisze:Cud, miód i orzeszki


dziękujemy
Kotucha właśnie stwierdziła że skoro matka nie da drugiego obiadu to chyba warto pobiegać za papierową kulką

ja zawsze dostaję zawału że przylutuje w jakiś kant

ale żadne inne zabawki nie wchodzą w rachubę, ewentualnie ślizgi na szmacianych dywanikach

chciałam kupić laserek ale nie dam sobie ręki uciąć że ją to zainteresuje...