Już nie wiem czy tutaj zdawać relację czy już w nowym, naszym wątku, ale skoro tyle osób czeka to krótka relacja tutaj

Tolek po wyjściu z transporterka zaczął zwiedzać nowe lokum, najbardziej bałam się żeby nie spadł ze schodów, ale sobie chłopak poradził świetnie. Od razu poczuł komitywę z moją córką, na mnie sie rochę boczył (chyba za głosno gadam heheheh ) Moje dziewczyny przyjęły go bardzo różnie Zuzia obejrzała, powąchała i poszła spać a Cira... z nią będzie problem. Strasznie krzyczała jak Tolek podchodził za blisko, raz nawet była bliska łapoczynom. Po wyjezdzie Avian Toleczek poczuł sie chyba trochę zagubiony i wlazł pod kanapę, ale nie trwalo to zbyt długo. Na razie mieszka w pokoju córki co obydwojgu sprawia przyjemnośc. Już się miziają, całują a ja staram się nie być zazdrosna. To naprawdę niezwykły kot i chociaz wiem, że socjalizacja z Cirą trochę potrwa to jestem dobrej myśli. Idzie ku lepszemu z godziny na godzinę.
Avian ale nie wspominałaś, że on jest taki długi! I ma tyle siły! Ja jestem nieprzyzwyczajona! Moje dziewczyny mniejsze ( sporo) i słabsze
