Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 29, 2014 9:39 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem źle.. s. 57..

AgaPap pisze:I jak Nikuś dzisiaj?



Leży sobie na kocyku.. wyraźnie oszczędza łapkę.. do kuwety nie chodzi ale przynajmniej złazi z kocyka..
podtykam mu jedzenie i picie i bardzo chętnie się tym zajmuje.. chociaż tyle..
Myć się nie chce ale to nigdy nie była mocna strona Nikusia, więc nie jest to dla mnie miarodajna informacja o jego samopoczuciu.. ważne, że chce jeść..
Na razie nadal furagin a jeśli chodzi o nowy lek zalecony wczoraj - nie podałam po przeczytaniu skutków ubocznych.. dzisiaj jeszcze pogadam z lekarzem o moich wątpliwościach..
o 15 jedziemy na zmianę opatrunku..
całe szczęście, że mam urlop.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 29, 2014 10:08 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem źle.. s. 57..

No ta kociaste już się zatroszczyły żebyś urlop spędziła tak jak one chcą :roll:


Nie wiem czy pamiętasz, ale ja brałam wtedy z Kobylej Góry jedną z persiczek czarną Furię, poszła do domku, potem wróciła (i całe szczęście :evil: ) , a teraz mieszka u mojej mamy. Dogadały się z Papają (*), chociaż ta tak się Furki przestraszyła, że przez pierwsze parę tygodni mieszkała na segmencie tzn na samej górze :roll: . Furia jest kochana, upierdliwa i w sumie bezproblemowa, chociaż do tej pory miewa przygody z kuwetką :evil: . Najczęściej kupki zostawia po różnych częściach domu, ale suche są więc moja mama TYLKO trochę pomstuje. Jakby przez te 3 lata co ona tam jest nie mogła się przyzwyczaić :mrgreen: No i z tego na ile wtedy była oceniona to w tym roku stuknie jej 11 lat 8O. A teraz została sama :(
Starzeją nam się nasze pierwotne stada :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto kwi 29, 2014 10:18 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem źle.. s. 57..

Bardzo się starzeją..
Właśnie pisałam kilka stron temu, że z moich pierwotnych nie ma już Puchatka, Misia, Felusia, Gaci, Mrówki, Pyśki.. i kilku późniejszych.. ale z pierwotnego stadka jest jeszcze tylko Nikuś..

EDIT: a Kobylą Górę pamiętam aż za dobrze.. :evil: to też był mój urlop.. wtedy nazwałam go 'perskim urlopem'..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 29, 2014 10:39 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem źle.. s. 57..

aamms pisze:Bardzo się starzeją..
Właśnie pisałam kilka stron temu, że z moich pierwotnych nie ma już Puchatka, Misia, Felusia, Gaci, Mrówki, Pyśki.. i kilku późniejszych.. ale z pierwotnego stadka jest jeszcze tylko Nikuś..


Widziałam i tak sobie pomyślałam, że czas tak szybko leci, a one tak krótko z nami są :(
U mnie z tego całkiem pierwszego rzutu- 4 sztuki: Czikita, Papaja, Lemur, Felix ( przyszły do nas 2006-2007 - nie ma już nikogo. Papaja (*) była ostatnia.

aamms pisze:
EDIT: a Kobylą Górę pamiętam aż za dobrze.. :evil: to też był mój urlop.. wtedy nazwałam go 'perskim urlopem'..


Ja jak sobie przypomnę jak byliśmy odebrać Furkę i w domu u tej dziewczyny persów było od zakichania, co pomieszczenie to persy, po sterylkach, przed sterylką i w różnych kolorach. Nie wiem jak ona to ogarniała :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto kwi 29, 2014 17:48 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem źle.. s. 57..

Ńikusiowa łapka powoli się goi.. wygląda na to, że jednak to tylko ropień..

Jutro znowu zmiana opatrunku.. kolejna w piątek..
Poza tym Nikuś został porządnie pokłuty.. antybiotyk, przeciwbólowy i jeszcze coś..
W badaniach krwi wyszła anemia, nerki w porządku..
No i jeszcze cudowna dr Cetnarowicz założyła Nikusiowi cewnik i ściągnęła całą zawartość pęcherza, której nie mógł do tej pory porządnie wysikać.. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nie było łatwo.. ale było warto..
Od razu zrobiło się lepiej.. Już w końcówce zabiegu kocio zacząl myć sobie przednią łapkę..
Po powrocie do domu poszedł się najeść i napić a teraz śpi zakopany w kocyk w transporterku..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto kwi 29, 2014 19:10 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

brawo Nikuś!

I tak dalej proszę, bez wygłupów! :ok:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto kwi 29, 2014 20:12 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Biedny Nikuś. Ufff ... dobrze, że to ropień!
Zdrowiej słodziaku :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro kwi 30, 2014 18:19 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Z Nikusiową łapą lepiej.. ładnie się goi..
gorzej z sikaniem..
dzisiaj został odsikany ręcznie.. i wg wetki, chyba się odetkał.. ale nie jest to stan stały.. jeśli jutro będzie nadal kiepsko z sikaniem, sama muszę go odsikać.. :strach:
teoretycznie wiem jak to się robi.. praktycznie - jutro będzie pierwszy raz..
poza tym jutro kroplówka, żeby Nikusia nieco 'rozcieńczyć'.. nospa i papaweryna w zastrzykach 3 razy w ciągu dnia.. tolfa i linco raz.. nadal furagin..
w piątek kolejna zmiana opatrunku.. i zobaczymy co z sikaniem..
oby nie trzeba było zakładać cewnika na kilka dni.. bo jak cewnik to i kołnierz.. a z kołnierzem to nie wiem jak sobie poradzi.. wprawdzie do poniedziałku jestem cały czas.. ale potem.. :strach:
wiem, że panikuję na zapas.. ale jak widać - tak mam.. mimo, że próbuję z tym walczyć.. :oops: :oops:

no nic, dzisiaj jeszcze tylko tabletki a jutro od rana walczymy z Nikusiowym sikaniem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 01, 2014 9:56 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Nikuś stanął na chorej łapce.. :1luvu:

Przy próbach odsikania zostałam podrapana, chociaż troszkę udało mi się z niego wycisnąć.. ale to wszystko mało..
będę jeszcze próbowała ale jak mi się nie uda do 13 - 14 - jedziemy po pomoc do lecznicy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 01, 2014 14:50 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Wróciliśmy z lecznicy..
Nikuś ma zalożony cewnik.. i kołnierz..
pęcherz został porządnie przepłukany..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 01, 2014 15:06 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Oj biedak... ja właśnie czytam swój stary wątek o zmaganiach Pędzelka z pęcherzem i wiem, co to znaczy aż za dobrze - tak wiec kciuki są :ok: :ok: :ok:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw maja 01, 2014 18:09 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Biedaczek :(
Głaski dla Nikusia i kciuki :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 02, 2014 9:35 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Dzięki za głaski i kciuki..
Głaski przekazane, kciuki potrzebne nadal..

Wczoraj dostał wszystko wg zaleceń..
Dzisiaj już zjadł furagin i anitrypirynę..

Niedługo znowu do lecznicy.. sprawdzić co z pęcherzem i zmienić opatrunek..

Łapka coraz lepiej.. :D coraz częściej na niej staje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 02, 2014 13:24 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Wróciliśmy z lecznicy..
Łapka pięknie się goi..
Cewnik spelnia swoje zadanie..
Jeszcze nie jest różowo, bo i opatrunek i cewnik przeszkadza Nikusiowi ale zaczynam nabierać nadziei, że jeszcze kicio wyjdzie na prostą..

Zastrzyki i kroplówki i podawanie furaginu jakoś znosi.. w każdym razie daję sobie z tym radę..
Największy problem, to w czym przemycić ćwiartkę anitrypiryny, bo to strasznie gorzkie świństwo..
dzisiaj rano zjadł z pasztetem.. :twisted:

Kolejna zmiana opatrunku w niedzielę..

a ja jutro chyba po raz pierwszy zrobię bazarek na własnego kota.. bo już poległam.. :oops: :oops: a sporo jeszcze przed nami..
Najpierw Bazyl, teraz Nikuś a następny w kolejce jest Czupurek - trzeba mu zrobić badania krwi.. strasznie schudł, mimo że pięknie je, pije i kuwetkuje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob maja 03, 2014 9:42 Re: Moje kociska IX.. z Nikusiem chyba lepiej.. s. 58..

Nikusowy pęcherz miękki.. tak jak powinien być..
Na łapie staje cały czas..
Idzie ku dobremu.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 200 gości