WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

Zosik pisze:
Neigh pisze:Grzebień li i wyłacznie z obrotowymi zębami - metalowych grzebieni mam z 6, ale najlepiej się sprawdza obrotowy. Nawet nie pamiętam skąd go mam.

Z obrotowymi zębami? Jakże on wygląda i gdzie można go nabyć? I dlaczego jest taki fajny? (zapytała z zaciekawieniem, bowiem Upadłą czesze szczotką, czego ciocia kotkins nie poparła)

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=5143
http://www.karusek.com.pl/produkt.php?p ... 49&cat=204
im dłuższe zęby tym lepsze

ja mam taki albo bardzo podobny
http://www.shaggybrown.pl/camon-antysta ... -3470.html
i taki
http://www.ceneo.pl/14802626
i taki jak pierwszy tylko krótki, do ręki
wyczesują fajnie

ooo dzięki za linki. Spojrzałam w ten pierwszy i zostałam zgwałcona ceną 160zł za grzebień. :mrgreen:

Może faktycznie będzie lepiej, niż szczotką, bo czasem czeszę i czeszę, i czeszę, i ciężko wyczesać się porządnie.

Persa się nie da wyczesać szczotka. Moze nawet wyglądać ja wyczesany, ale prędziej czy później zrobi sie miejscami zbita warstwa podszersta. Wiem, bo dawno, dawno temu sobie takie kłęby na Personie wyhodowałam. Persa trzeba czesać "do dna" a taki manewr udaje się najlepiej przy pomocy metalowego, obrotowego grzebienia. Mam kilka, ale obrotowy ( najbardziej przypomina ten taniutki Trixi) sobie bardzo chwalę.

Zaraz kuknę, czy w zooplusie jest coś sensownego, bo bym z najbliższym zamówieniem kupiła.
Efa olie nie było, musiałam zamawiać gdzie indziej. Podobnie jak scanomune, które teraz w ogóle ciężko jest dostać.
Rok temu, kiedy Waś zaniemógł, kupiłam za radą kotkinsa w zookraku. Teraz już nie mają.

do zookraka można przedzwonić i zapytać czy czegoś nie załatwią czego aktualnie nie mają w ofercie - tak tylko podpowiadam

Nie wpadłam na to.

Już zamówiłam gdzie indziej. Niestety mniejsze opakowanie. Nigdzie już nie widzę tych większych.

Monika weź nieco na wstrzymanie.
Grzebień jest mu mniej potrzebny niż odrobaczenie.
Aniado, mój Lal za nic nie da sobie wyciąć podogonia i dajemy radę. Czesać też nie daje- kupiłam chusteczki nawilżające dla zwierząt w TK-max bo wycierać daje. Przydaje się przy Amelii, jak wlezie w siczki. Własne zresztą...
Nie mam grzebienia obrotowego.
W Kotkinosowie są TAK grzeczne persy ,że pozwalają się codziennie przeczesać. Mało tego- rano ustawia się kolejka do czesania. Ostatnio nawet Amelia w niej stoi.
Moim zdaniem Monia najważniejsze jest teraz mycie oczu. Obetnij mu u weta pazury, będzisz miała mniej ran kłutych, zostaną Ci tylko szarpane od zębów (pikuś!). Lalek gryzł jak szalony na początku, teraz czasem syczy tylko (on nie lubi jak mu się coś robi za długo, więc tylko krótkie czesanko i do michy)..
Myjesz płatkiem do demakijażu i ciepłą wodą.
Nie ma wyjścia , TRZEBA.

Herpesa nie zlikwidujesz, ale Twoje koty są (zakładam ) szczepione , więc zagrożenia nie ma. Natomiast jemu trzeba zmniejszyć zakażenie. Herpes to wirus, antybiotyki żadne go nie zmogę- tylko odporność kota plus L-lizyna. Ona powoduje zmniejszenie namnażania wirusa poprzez zmianę środowiska w którym się rozmnaża. Zastępuje inny aminokwas korzystny dla rozmnażania wirusów.
Jest dostępna u weterynarzy.
Ale podawać ją możesz dopiero kiedy przestanie mieć biegunkę.

Nie kąp, próbuj czesać, nie kontaktuj z stadem, niech siedzi w spokoju.

Jedyna rada ode mnie: Monika słuchaj kotkinsa. :mrgreen :

villemo5 pisze:Jedyna rada ode mnie: Monika słuchaj kotkinsa. :mrgreen :

Właśnie!!! :mrgreen:

Możesz też słuchać innych na tym wątku, albowiem dobrze prawią.
Daj kotemu spokój, niech Ci powyje przez noc, czemu masz mieć lepiej niż ja...

I ja!

Nic tak nie krzepi, jak nieszczęście sąsiada, prawda? :twisted:

Matko czemu Wy się tak strasznie nakręcacie przy każdym tymczasie? gdybm ja miała takiego speeda to bym coś brała.........może to co bierze Flox. Bo i legalne i różowe persy się po tym śnią:-)

Naprawdę NIC tak dobrze nie działa na kota, ja święty spokoj.........słowo honoru

Neigh pisze:Naprawdę NIC tak dobrze nie działa na kota, ja święty spokoj.........słowo honoru

W górę dziada - dobrze gada!

Kotkins - dziękuję za wszystkie rady.
Jakoś tak się stało, że pazury obcięłam z marszu - bo ... :mrgreen:

dotychczas wszystkie moje koty na to pozwalały, więc uznałam że to jest norma :mrgreen:

Udało się. Protestował nieco ale dał.

Myć oczy będę ! Solennie obiecuję . I zakraplać.
Koty moje szczepione na herpesa więc pikuś tam.
Niestety Yoko ma kalciwirusa.

Uprę się jednak przy tych wszystkich fajowych grzebieniach . L-Lizynę już mam.
:ok:

Neigh Ty się nie denerwuj - ja w życiu nie miałam tak chorego persa, stąd schizuję nieco.
No ale dam radę ! Słowo !

Neigh pisze:Matko czemu Wy się tak strasznie nakręcacie przy każdym tymczasie? gdybm ja miała takiego speeda to bym coś brała.........może to co bierze Flox. Bo i legalne i różowe persy się po tym śnią:-)

Takie dziwności, jak różowe persy, to mi się i bez tych substancji lęgną. Zawsze miałam ciekawe i kolorowe sny (jedną z lepiej pamiętanych przeze mnie postaci jest gadający niebieski koń z ciemnopomarańczową grzywą — przyśnił mi się, gdy akurat żadnych substancji psychoaktywnych, nawet alkoholu, nie zażyłam). Ale substancje brane obecnie dobre są, bo stabilizują nastrój :ok:

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IX- nigdy więcej jajników!!!

Kto przegląda forum