Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 18, 2014 16:02 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Jakie one są Boooooskie! :1luvu: Zapasy oczywiście cudne, aż mnie kusi, żeby wziąć dwa kociaki!

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon kwi 21, 2014 19:11 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Bierz dwa! O ile jesteś gotowa na podwójne sprzątanie, wydatki i bycie gryzioną i drapaną przez dwa koty :mrgreen:

Ejzo był na szczepieniu i był bardzo grzeczny, nawet nie pisnął. Waży 3,3 kilo. Musimy go jak najszybciej wykastrować, bo obija mu coraz mocniejsza szajba. Kot, który się nie męczy, ale za to doprowadza otoczenie do szału i ruiny. Wulkan energii i głupich pomysłów. Ale już niedługo :twisted:
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pt kwi 25, 2014 8:40 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Ładna waga Ejzo :mrgreen:

Jestem prawie gotowa, prawie, bo jeszcze mojego Pyszczka Cudnego Gucia wspominam :(
Ale od patrzenia na Twoje łobuzy od razu mi lepiej :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Sob kwi 26, 2014 9:07 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Jak tam łobuzy ? :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Nie kwi 27, 2014 18:41 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Ejzo jak się dalej tak będzie zachowywał, to wróci tam, skąd przyszedł... :evil:
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Nie kwi 27, 2014 20:31 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

A u mnie sprawdza się zasada, że jak w domu koty dwa, to człowiek nie jest podwójnie podrapany, ale wręcz mniej ma zadrapań niż przy jednym kocie :mrgreen: Bo koty same ze sobą zapasy odwijają a człowiekom spokój w tej kwestii dają :ok: :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie kwi 27, 2014 21:08 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Tak, tak, jeżeli chodzi o to, to u nas też się sprawdza. Ejzo czasami w nocy ma napad gryzienia a Raster rano. Gryzie mnie, jak nie chce mi się wstawać do pracy a budzik dzwoni. Jednak przeważnie gryzą się nawzajem.

Miałam na myśli co innego. Ejzo to diabeł w kociej skórze. W nocy pościągał pranie z suszarki i je porozwlekał po pokoju.
Włazi na meblościankę i strąca z półek wszystko, co mu się nawinie. Kilka razy już spadł. Wczoraj zawisł na kablu od termometru...Wyciąga moje pędzle do makijażu i się nimi bawi. Wydaje odgłosy jak stary pociąg. Ogólnie ma spore ADHD teraz. Hormony. Może uda się go pozbawić tej śmiesznej kulki, co mu wyrosła pod ogonem. Wygląda, jak przyklejona.
Niedługo odkleimy. Mam nadzieję, że uda mi się na sobotę umówić, bo czasami mnie szlak trafia.
Pozbyć się go nie pozbędę, bo Rasterek, mimo wszystko, mógłby tęsknić. Kot za pół roku będzie już pewnie dużo spokojniejszy. Raster też w tym wieku nie był wzorem dobrego wychowania. Przez ponad miesiąc wył noc w noc, dopiero po kastracji zamknął japę.
No i przyzwyczaiłam się do tego paskudnego sierściucha. :1luvu:

Podejrzewam, że to wina tak małego mieszkania. Jak się wprowadzaliśmy, nie było mowy o kotach. Po pół roku dostałam Rastera, minęło następne pół i wyciągnęłam z kontenera Ejzo. Gdybyśmy mieli chociażby balkon, albo nawet, o zgrozo, ogródek!

Książę Raster
Obrazek

Ejzo, oczywiście na szafie siedzi. Widać od razu po tej mordzie, co to za kot.
Obrazek
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Pon kwi 28, 2014 18:46 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Cudny jest ten łobuz, spojrzenie co by tu zmajstrować :mrgreen:

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pon kwi 28, 2014 21:23 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

A mię się wciąż bardziej Raster podoba. Książę udzielny, mru :kotek:

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

Post » Wto kwi 29, 2014 5:01 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Oba kociaki są cudne! Miłego dnia :) :kotek:

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto kwi 29, 2014 19:56 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Bo Raster to taki księciunio właśnie a Ejzo mały, uliczny bandyta.
Jutro nie będzie miał już jajec. Trzymajcie kciuki, żeby dzielnie to zniósł.
Dowiedziałam się, że skoro Ejzo był kotem bezdomnym, mogę jako jego opiekun ubiegać się o sfinansowanie kastracji. Szkoda, że tak późno się dowiedziałam, bo już byłam umówiona z vetem. Urząd miasta może sfinansować kastrację, jednak trzeba złożyć wniosek, no i mieć jakieś potwierdzenie, że kot bezdomny był albo jest. Właściwie to pani chciała iść mi na rękę i miałam się w tym wniosku podać za opiekuna a nie właściciela, opisać jak kot do mnie trafił itp. Wtedy jest możliwość sfinansowania zabiegu. Jednak to trochę trwa, niby wniosek będzie rozpatrzony pozytywnie, ale jednak trzeba czekać. Nam się już trochę śpieszy, mam nadzieję, że Ejzo się uspokoi trochę. Poza tym czuć już kocurzym moczem, boje się, że zacznie znaczyć. Ale może komuś się przyda takie info. Jednak 90 zł piechotą nie chodzi.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Czw maja 01, 2014 11:05 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Jak Ejzo zniósł kastrację i jak po tym? Doszedł już do siebie?
Nie widziałam o tym, że można się starać o darmową kastrację, dobrze wiedzieć. 90 zł to przecież kasa ( u mnie juz kastracja kosztuję ponad stówkę)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw maja 01, 2014 12:26 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Można, jeżeli kot jest / był bezdomny. Pewnie wszystko zależy od urzędnika, jak do tego podejdzie.

Ejzo był dzielny, o 10 pojechał na zabieg, odebraliśmy go po 15. Wybudzony i już prawie działający. Poleżał po zabiegu pod kroplówką.
Dzisiaj biega i skacze normalnie.
Raster wczoraj zaczął go zaczepiać, bo chciał się bawić, wiec żeby mały miał spokój, odwieźliśmy go do "dziadków". Dawno go tam nie było, ale od razu się poczuł jak u siebie. Zwłaszcza, że ma tam kolegę. Całe szczęście nie zapomniały się, było standardowe powitanie i zabawa. Za chwilę po niego jedziemy. Ejzo za nim tęskni, szuka go. Bidulek nie ma z kim się teraz bawić. Jednak dwa koty są lepsze niż jeden :mrgreen: A nasze się do siebie przywiązały.
Fred Raster i Ejzo Obrazek Obrazek
nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=160218

osha

 
Posty: 54
Od: Sob lis 17, 2012 8:18

Post » Czw maja 01, 2014 12:47 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

Fajnie, że wszystko dobrze po kastracji :ok: :ok:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Czw maja 01, 2014 16:59 Re: Łobuz Raster i Ejzo - kot ze śmietnika

No na pewno się przywiązały, serce rośnie jak się patrzy na koty, które się po prostu... lubią :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 13 gości