♥♦♣♠ Szandor - pers w typie persa ;-P - szuka domu ♥♦♣♠

Jest!
Monia przyjdzie, to wszystko napisze.
Oj, będzie miała Monisia przygodę! :mrgreen:

Ja tymczasem lecę dziecka mojego szukać. Podobno widziano go u dziadków.

Przywiozłam ze schroniska niecałe 3 kilo czegoś zasmarkanego, zarobaczonego i w ogóle... strasznie cichutkiego i miłego.
Po recydywiście i killerze póki co śladu nie ma.

Może zacytuje najpierw to co napisał mi o stanie kota na dziś, zwabiony do gabinetu lekarz weterynarii ( chwała mu Panie, że dał się ściągnąć w niedzielę ).

Opis wywiadu ( nie umiem wkleić pdf ) :

"Kot przygarnięty dziś ze schroniska.
Szczepiony przeciw ogólnym chorobom zakaźnym, zaczipowany.
W przeszłości przeszedł koci katar i lambiozę.
Ma intensywną biegunkę.

Opis badania :
wygląd okrywy włosowej i skóry zły ( włos matowy, łamliwy ) łojotok suchy, liczne człony tasiemca w okolicy odbytu; węzły chłonne powiększone, obustronny wypływ ropny z worków spojówkowych oraz nosa, otowry nosowe zalepione, wielkośc otwrów nosowych bardzo mała ( do rozważenia w przyszłości operacja plastyczna ) zaostrzony szmer oskrzelowy, nad sercem bez zmian patologicznych.

Brzuch napięty, jelita wzdęte,- podejrzenie dużego zarobaczenia ( lambie, tasiemczyca).

W uszach świerzb.

Z uwagi na charakter kota nie udało się w dniu dzisiejszym pobrać krwi na badanie w kierunku FelV/Fiv.
W dniu jutrzejszym ponowna próba.
Podano antybiotyk, lek przeciwzapalny, preparat p. pasożytniczy; L lizyna ogólnie.

Zalecona izolacja.

Leczenie :
Difadol - 2 X dziennie
Betaferon - 2 X dziennie
Tobrexan - 2 X dziennie

odstęp między lekami 10 minut.

Jutro kontynuacja leczenia.

Zastosowane leki :
Tobrexan 1 szt
DIFADOL 1 szt
Betaferon 1 szt
Milbemax 16/40 koty 50 tabl . - 3 sztuki
SYNERGAL INJ 0,2 ml
Tolfedine inj 0,2 ml
VC Gastrointest 0,4 kg 1 szt
VC Saszetki Gastrointestinal 3 szt
VC Convalescens (100g ) 1 saszetka
STRONGHOLD 45 MG kot /nieb? 1 szt

----------------------

Ja sobie tak myślę, że gdybym się tak czuła jak Ferdynand ( tak go ochrzciłam :twisted:

) to też bym była
killerem z powodu złego samopoczucia.
Na razie chłopak polizał mi rękę, wciął saszetkę, dał się o dziwo podnieść na moment .
Boooziiuuu jaki on leciutki w porównaniu do Yoko i Borysa.

Już my się tym zajmiemy. :twisted:

No to tyle relacji na gorąco.
Zdjęcia wkleję jak chłopak wylezie z norki.

Monika - nie będę Ci aniołkowała, napiszę krótko - jesteś WIELKA :ok:

Zdjęcia będą marne bo z komórki. Aparat muszę kupić nowy.

Pers Ferdynand ( alias Byczek Fernando :wink:

) nie chce pozować jeszcze.
Ciut się wstydzi. Przywyknie z czasem.

Natomiast kolor ma faktycznie wyblakły jak pieron.
Jak dojdzie do siebie będę musiała znaleźć jakiś szampon dla persa.
Może ktoś doradzi.

Oto fotki - musicie wybaczyć jakość :

Tak zabójczy killer podstawia pysio do głaskania :

http://zapodaj.net/11f62c9bf7868.jpg.html

Taki jestem już piękny - a zobaczycie za pół roku :

http://zapodaj.net/489753dc166ca.jpg.html

Najlepiej w bezpiecznej kryjówce :

http://zapodaj.net/e9c7da2fedf36.jpg.html

Borys jak zwykle musi wszystko dokładnie przemyśleć :

http://zapodaj.net/ae9326bfb077b.jpg.html

A Yoko jak to Yoko . Wiecie gdzie ma wszystko i wszystkich :

http://zapodaj.net/e073d0bea6a3c.jpg.html

A nie będzie miał duszno w tym prysznicu?

Trzymajcie się, Moniko :ok:

Potrzymam kciuki i pokibicuje! :ok:

Wszystkie kochane dziewczyny - dziękuję hurtem za wsparcie. :1luvu:

mziel52 pisze:A nie będzie miał duszno w tym prysznicu?

Prysznic jest ogromny - podłoga 150 cm na 120 . Wysoki na 2 metry, góra otwarta.
W środku kafelki. Chłodne.
Na kafelkach tuba drapak, kocyś itp.
Drzwi ma do łazienki non stop otwarte - tak, że może obserwować wszystko.
Niestety dopóki nie wykończymy tasiemca oraz lambli i nie zrobimy testów FelV/Fiv izolacja być musi.
Katar też ma paskudny .
Nie mogę ryzykować z Yoko - ona ma odporność słabą.

Lepsze takie lokum , niż pokój z trzema kotami w schronie, gdzie jednak rzadko ktoś zagląda.
Może odnoszę błędne wrażenie ale nie wyglądało to aby często tam człek bywał.
Na żarcie też się rzucił jak szczupak na blachę.

Musi pocierpieć chwilę - a jak uroczo drze japkę

mówię wam.
Wyleczymy i zacznę go uczyć współżycia z kotami.
W ogóle nie jest wystraszony a ciekawski - tak jakby od zawsze tu mieszkał.

Ferdynand wcale nie syczy, nie warczy, a raczej bardzo ciekawsko się kotom i nam przygląda.
Smarcze i charczy jak ruski parowóz. Katar ma jak diabli.
Co do fochów to już raczej Borys dziś zrobił dwa razy "plującą kobrę" patrząc przez szybę na tego
najeźdźcę.
Yoko się ustawia bokiem, wysuwa łopatki do góry i mierzy go spojrzeniem.
A ten pacza i w ogóle się nie boi.

Oba moje koty póki co zgłupiały.
Bo to małe, chuderlawe i ma je za nic.
Szkandal i potwarz.

Nie chce prorokować, ale wydaje mi się , że nie będzie źle .
Ma charakter jak krasnolud z Wiedźmina. :wink:

Edit : Poprawiłam parowuz na parowóz. Zaciemniło mnie aż wstyd. DZIĘKUJĘ HANIU !!!

Chociaż taki chory persik to dzielnie się trzyma. Będzie dobrze, jeszcze zrobi się z niego piękny kot. :lol:

U Ciebie zapewne mu lepiej jak w tym schronie. Jesteś wyjątkowo kochana, jesteś Wielka. Powodzenia życzę.

Przy katarze wilgotne powietrze łazienki będzie dla niego bardzo dobre.
A czy ten wojownik jest wykastrowany?

Teraz walczę z Milbemaxem.

"Hospodin pomyłuj" i "odpuść nam nasze grzechy" na wszelki wypadek, gdyby mnie ten zakapior jednak załatwił. :mrgreen:

Pomponów nie ma.
Chudzieńki taki, że gdyby miał to by go przeważyły do ziemi.
Sama skóra i kości.

Izolacja jest oczywista.

Monika, jesteś Ludź! Co do pielęgnacji niech się spacjalisci wypowiedzą, ja by na razie dała spokój, jesli tylko stan owłosienia nie sprawia mu bólu (a chyba nie skoro ostrzyżony). :ok:

za całokształt!

Spokojnie, jestem. I zaraz zapodam Neigh.
Jest pers, jest impreza... :mrgreen:

Napisałam Ci na moim wątku , zresztą zgadzam się z Dalią:)

Na razie daj mu spokój, ja bym go zamknęła w łazience i dała odetchnąć: przeprowadzka, weterynarz...jest w stresie i wcale nie musi oglądać świata i Twoich kotów.
Spokojnie...

♥♦♣♠ Szandor - pers w typie persa ;-P - szuka domu ♥♦♣♠

Kto przegląda forum