Za pierwszym razem dała się oszukać i zjadła w mokrej karmie, ale za drugim razem pięknie wyjadła mokrą karmę wokół, zostawiając antybiotyk nietknięty. A był tak ładnie ukryty!
Przypomniałem sobie wtedy magiczną sztuczkę, którą używałem, gdy mój psiak stawiał opór. Masło! Obtoczyłem tabletkę w maśle (zrobiłem małą kuleczkę) i działa jak marzenie. Chyba w niewielkich ilościach nie zrobi kotu krzywdy?
Mysza ma się świetnie, oba płucka już napowietrzone i sprawne
