Pelcia, Różyczka i Łobuziki. FOTO

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 04, 2014 13:33 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

Z dobrych wieści. Ponowne badanie moczu Chrumci wykazało co prawda białko w moczu, ale jest go znacznie mniej było 1280 mg/dl, jest 112 mg/dl.
Białka nie powinno być w ogóle w moczu, ale cieszę, że jest mniej :)
Wysłałam wyniki Pani Doc i zobaczymy co dalej.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt kwi 04, 2014 13:43 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

super ,tak trzymać :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 05, 2014 7:33 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob kwi 05, 2014 7:35 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

W sumie, to nie było tylko SiupSiupka samego na zdjęciu. Będzie portrecik?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob kwi 05, 2014 20:08 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

tajdzi pisze:W sumie, to nie było tylko SiupSiupka samego na zdjęciu. Będzie portrecik?

Nie chciała pozować tym razem moja chudzielinka:
Obrazek

Ale za to Meliska:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob kwi 05, 2014 20:53 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

jest prześliczna

A SiupSiupek jest najwspanialszy
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pt kwi 25, 2014 20:08 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Chrupcia chore nerki. Nowa.

Całe towarzystwo (za wyjątkiem Chrumci) było lub jest pokichane. Jedne dwa-trzy dni, inne gorzej.
Siupsiupek wylądował w drugi dzień Świąt na Powst. Śląskich. Przed Świętami widziałam, że trochę smarcze. Ale u Siupsiupka ropale w oczach i kichanie, to nerver ending storry, od kiedy w wieku 5 tyg został przeniesiony do uspienia. Niestety kiedy wróciliśmy ze Świąt, był tak zasmarkany, że postanwiłam jak najszybciej zawieść go do lekarza.
Wirusa przynisła do do mu Meliska. Inne domy, które przyjęły koty od tej Pani mają podobne lub o wiele gorsze problemy.
Misaczek:
Obrazek
Malec:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt kwi 25, 2014 22:14 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Kichamy!

:)Się wproszę i przycupnę .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt kwi 25, 2014 22:40 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Kichamy!

Tyle kotów :1luvu: Tyle pięknych kotów...

Wlazłam i oglądam Twoje kociszcza zamiast pisać prace magisterską :ryk:
Moją faworytką chyba Róża będzie, tyle dostojeństwa :D
Idę na wasz stary wątek pooglądać więcej zdjęć Księżniczki
W końcu, jak powszechnie wiadomo, prace magisterskie cichaczem piszą się same.

Dellarine

 
Posty: 71
Od: Pt kwi 04, 2014 0:55

Post » Sob kwi 26, 2014 8:00 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Kichamy!

Biedne kotałki :( SiupSiupek zwłaszcza :(
Straszna historia z Meliską :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 07, 2014 10:18 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Kichamy!

Złe wieści.... Wczoraj udało mi się zanieść Rózię do weterynarza na przeciwko. Zrobiłyśmy badanie krwi. Wyszły strasznie podwyższone parametry wątrobowe.
Zapisałam się na USG do Marcińskiego w przyszłym tygodniu.
Strasznie się martwię, strasznie :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro maja 07, 2014 10:20 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Mój Rózinek....

oj :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro maja 07, 2014 11:12 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Mój Rózinek....

Trzymam kciuki za dobre wyniki badań, niech to będzie chwilowe wahnięcie.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 07, 2014 11:49 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Mój Rózinek....

Kciuki za Różyczkę :ok:

(ujawnia sie tym samym stara podczytywaczka, od czasów gdy tchórza od Myszy brałas)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw maja 08, 2014 20:59 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Mój Rózinek....

Konsultacja u naszej Pani Doc dodała mi nieco otuchy.
Otóż przy chorobach wątroby jest zazwyczaj podwyższony jeszcze jeden parametr, a u Rózi nie jest.
Dlatego, pomimo, że chorobę wątroby bierzemy jak najbardziej pod uwagę i USG robimy, to innym tropem jest tarczyca.
Co prawda niedoczynność tarczycy u kotów praktycznie nie występuje, a nadczynność objawia się zazwyczaj tak jak u ludzi, ale jest oczywiście całe mnówstwo kotów u których obajwy nie są typowe. Typowe objawy do Rózi zupełnie nie pasują.

:!: Informacja. Ja do dziś nie wiedziałam. Osocze krwi jest trzymane w laboratorium przez 48 godzin. Tak więc, jeżeli lekarz stwierdzi, że potrzebne są dodatkowe badania, to można w tym czasie je zlecić bez ponownego pobierania krwi zwierzakowi.
Poleciałam więc do lecznicy na przeciwko, ci skontaktowali się z labatorium i ufff... krew Rózi jeszcze u nich była. Jutro będą wyniki krwi pod kątem tarczycy.

Dostałam takze dla Rózi zastrzyk uspakający, który mam podać na pół godziny przed opuszczeniem domu w celu zrobienia USG. Strasznie się boję tego wożenia Rózi i badania. Jeśli wpadnie w panikę będę musiała natychmiast odwieść ją do domu. O termin u Marcińskiego nie jest łatwo, a jak jest to w takich godzinach, że muszę zwalnaiać się z pracy, tłumaczyć i.t.p.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Nul i 36 gości