"MIKROKOTKI" Kotka wraca,kocurek w bardzo złym stanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 07, 2014 23:22 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

piccolo pisze:I co z tym nieszczęsnym kocurkiem któremu matkę zabrano?
Je coś?
A ona? Jak się ma?

Daję pieniądze na jego kastrację, nie trzeba z tym czekać na jego wydanie do nowego domu bo taki może się nigdy nie znaleźć, tosiatosia1 dasz rade to zrobić?



PS: moim zdaniem rozdzielenie tych kotów to okrucieństwo :(


U kotka bez większych zmian, tęskni i nawołuje mamę ale je więc pomalutku wraca do normy. Koteczka też zaczyna jeść, wiem że mruczy przy przytulaniu więc u niej też lepiej.
Co do tego że rozłąka kotków jest okrucieństwem, w idealnym świecie gdzie zwierzęta nie giną z głodu chorób i nie są rozjeżdżane przez auta................. tak rozłąka tej dwójki byłaby okrutna, ale żyjemy w kraju gdzie wciąż niewiele, szczególnie na prowincji jest ludzi którym los zwierząt nie jest obojętny (zapraszam na wątek Kynka z naszego miasta) kilka tygodni przesiedział na rynku ze złamaną szczęką, zaropiały i zagłodzony, nikt mu nie pomógł, przez miau znalazłam pomoc dla niego w fundacji z Warszawy, jeszcze kilka dni i padłby z głodu. Takich przypadków jest tu wiele, przez 2 tygodnie po ulicach czołgało się kociątko z niedowładem tylnych łapek i z wypadniętym odbytem, o tym dowiedziałam się z internetu, kotka nie udało się uratować. To jest tutejsza rzeczywistość, tego chcę zaoszczędzić choć jednemu kotu. Kotka ma szanse na lepsze los, kotkowi też postaram się pomóc, jeśli ktoś ma pomysł jak te dwójkę połączyć chętnie wysłucham, ja nie potrafiłam lepiej tego załatwić, ale uważam że powrót kotki tu, kiedy ma szanse na lepsze życie też byłby okrutny.
Co do sterylizacji kocurka, bardzo dziękuję za propozycje pokrycia jej kosztów, martwię się tylko czy kotek nie zostanie po kastracji zupełnie zdominowany przez tego drugiego kocura.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Sob mar 08, 2014 10:27 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Jeśli zwierzaki jedzą, nie są w totalnej depresji to także uważam, że taki wybór jest lepszy. Bo tak jak napisałam wyżej - w tych warunkach rozstanie i tak je czeka. Nie mają tam praktycznie szans na długie, wspólne życie.

Choć całkowicie rozumiem kierowanie się tego rodzaju sentymentami, bo ciężko patrzeć na kocią żałobę i rozpacz. Tylko, że czasem tak naprawdę nie możemy ich przed tym uchronić, a możemy uratować życie. Na pewno łatwiej takiej decyzji nie podejmować, ale pozostaje wielki żal i myśli "a trzeba było...", gdy kot ginie.

Trzymam kciuki.

Co do kastracji - obserwowane przeze mnie kastrowane kocury wcale nie dawały się łatwo zdominować - nie wiem oczywiście, jak będzie w tym przypadku. Może moje obserwacje są specyficzne, bo znam głównie kocury o dość dominujących charakterach (i kastracja tego nie zmieniła). Zawsze jeszcze można ciachnąć tego drugiego...
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 11, 2014 18:35 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Co u kotów?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5771
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 13, 2014 11:44 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5771
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 13, 2014 21:33 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

U kotka bez większych zmian, nadal tęskni i widać że brakuje mu mamy ale je i funkcjonuje w miarę normalnie,
pod koniec marca znajoma planuje go wykastrować.
Kotka jest po sterylizacji zabieg był w poniedziałek, z Anielką mam tylko kontakt SMS-wy więc nie znam zbyt wielu szczegółów wiem tylko że nadal jest w lecznicy bo są kłopoty z jedzeniem.
Wiem też że kotka ma potencjalny domek, ale to jeszcze nic pewnego, jeśli zaakceptuje nową sytuację i zacznie normalnie jeść to ma spore szanse na dobre życie.
Oczywiście jeśli ta tęsknota będzie zbyt silna to już proponowałam że zabiorę ją do Szydłowca, ale ta opcja z dłuższej perspektywy nie jest dla niej korzystna.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw mar 13, 2014 21:49 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Oby kicia zaskoczyła jak najszybciej....
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto mar 18, 2014 19:51 Re: Dwa "MIKROKOTKI" potrzebują DT

Agulas74 pisze:Oby kicia zaskoczyła jak najszybciej....


Koteczka dochodzi do siebie po sterylce.
Zjada małe ilości wybranych kocich karm, jest to jednak jakiś postęp. Mam nadzieję że szybko przywyknie do życia w domu bo wiem że na początku źle to znosiła, być może poza tęsknotą i stresem wynikającym z nieznajomości takiego życia był to efekt rujki, bo wiosna przecież niedługo.
Dom który rozważał adopcję kotki wybrał niestety innego kotka, Balbinka, bo tak dostała na imię nadal czeka na swój dom.

Przypomnę też o kotku który bardzo potrzebuje domu, jeśli ktoś zna chętnych na kotka do sensownego domu wychodzącego a swojego podopiecznego do takiego domu nie chce oddać bardzo proszę o wiadomość.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Wto kwi 15, 2014 11:44 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Kotka niestety wraca do Szydłowca. Potrzebuje transportu na trasie Warszawa-Szydłowiec, może ktoś będzie jechał tą trasą. Bardzo proszę o pomoc.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pt kwi 18, 2014 16:59 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Dlaczego wraca?
Obrazek

Roxy0311

 
Posty: 316
Od: Czw wrz 19, 2013 11:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 18, 2014 19:37 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Kotka nie chce zaufać człowiekowi, zamiast się oswajać jest coraz bardziej zdystansowana, kuli się przed dłonią, bardzo słabo je. AnielkaG u której jest w DT twierdzi że kotka jest zupełnie nieadopcyjna, więc nie ma co jej dłużej stresować. Kotka wróci więc do stanu bezdomności, ale to dla niej lepsze niż notoryczny stres. Szkoda bo tu warunki ma słabe, ale jeśli tak woli to co możemy zrobić......tylko jej umożliwić życie wolnego kota ze wszystkimi jego konsekwencjami niestety.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Czw kwi 24, 2014 20:01 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Gdzie jeszcze poza miau, dogo i znajomymi można szukać transportu dla kota? Czas płynie a sprawa dość pilna.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pt kwi 25, 2014 11:53 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

blablacar.pl? Czasem się zdarzają :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon kwi 28, 2014 20:11 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Niestety kotek znowu został dotkliwie pogryziony, tym razem przednia łapka jest bardzo mocno poraniona, miejscami powyrywane kawałki skóry. Na dodatek rana jest ciągle rozgryzana, nie wiadomo czy przez niego samego czy przez drugiego kota. Koty, najlepiej oba dobrze by było wykastrować, ale to koszt ponad 200 zł plus dojazdy. Niestety znajomej na to nie stać, w dodatku wraca kotka więc koszty na karmę znowu wzrosną. Jeśli ktoś chciałby dołożyć się do sterylizacji będę bardzo wdzięczna.

tosiatosia1

 
Posty: 441
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon kwi 28, 2014 20:22 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Biedaki :(

Ja się dołożę do sterylki.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto kwi 29, 2014 10:30 Re: "MIKROKOTKI" Kotka wraca, transport Wawa-Szydłowie/Rado

Mam pytanie: jak się odnoszą oba koty (czyli mamusia z młodym) do człowieka gdy są razem? I - gdybyś miała im szukać miejscówki, to czego byś wymagała? Bo myślę intensywnie. Czy one są przyzwyczajone, że wyłącznie człowiek je żywi, czy też mają jakieś choćby niewielkie doświadczenie łowieckie?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Google Adsense [Bot] i 557 gości