[quote="morelowa"]A chociaż jakaś diagnoza albo jej przypuszczenie..?
1/ Pierwszy wet, do którego trafiła Gaja po przyjeździe do mnie stwierdził " książkowe objawy alergii pokarmowej ", Gaja jadła tylko RC Hypoal....i dostawała co 28 dni DepoMedrol. Postanowiłam odstawić te sterydy. Dowiedziałam się o biorezonansie w W-wie,
2/ Biorezonans w W-wie-stwierdzono, że Gaja jest uczulona prawie na wszystko. Zmieniliśmy żwirek na drewniany, karmę na Orijena rybnego suchego, mokrą CatFinefood : dziczyzna z karmazynem. 4 miesiące spokoju i powrót drapania, swędzenia, ran
3/ Nowa wetka
4/ zmiana weta znowu i próba doczekania 3 miesięcy bez podawania niczego żeby zrobic śródskórne testy na roztocza, pyłki itd. Fiasko: Gaja się tak rozdrapała, nie było możliwosci zrobić tych badań. Wprowadzono Cyklosporynę i środki uspokająjące. Fiasko.
U drugiej kotki stwierdzono lamblie.......wszystkie zwierzaki zaczęły dostawać Aniprazol. Gaja po trzech dawkach uległa zatruciu. Po kroplówkach zastosowano Metronidazol , po I etapie podawania Gaja ponownie wyladowała na kroplówkach...objawy neurologiczne
5/ 11.04. podano DepoMedrol i nie ma poprawy
Wczoraj rozmawiałam z wetką o testach pokarmowych z krwi w Laboklinie. Stwierdziła, że u kotów są mało wiarygodne i nigdy nie będzie wiadomo czy to co wyjdzie będzie rzeczywiste. Stwierdziła, że oczywiście zrobi je jeżeli będę chciała.
Gaja jest markotna, dużo śpi, nie bawi się, cały czas w ubranku zabezpieczającym szyję żeby nie w tym kołnierzu. Tak bym chciała, żeby była trochę bardziej szczęśliwa. Nie poddam się , ale brakuje już pomysłów
Proszę może ktoś coś podpowie
