Migdałowi sie na szczęście nic nie majta między nogami

On utył tak proporcjonalnie. Po prostu tłów ma taki jak walec

, równomiernie gruby.
a jadał normalnie... Tzn ja dawałam porcję na dwa koty, Budrys skubnął 1/4-1/3 a Migdał resztę
Wim ze powinnam je przestawić na dwa posiłki dziennie i zero suchego na stałe w misce ale jakoś mi to cięzko idzie

Cały czas tłumaczę sobie, że Stella musi mieć co chrupać. (choć wcale nie wiem czy ona jednak coś je jak mnie nie ma w domu...)
Ale jak tylko kupię tego lighta to tylko on będzie stał w misce, a co taka jędza będę
A dzisiejsze karmienie Budrysa polegało na postawieniu miski z puszeczka, zakopaniu miski z puszeczką i karmieniu kota po jednej chrupce

. Rzut chrupką na podłogę, ślizg, z lewa prawa, koci hokej na kafelkach, mord na biednym kawałeczku i w końcu mlask, mlask. I tak zjadł z 15 sztuk
