najmilsza i najmniejsza kicia ma dom!

Zabrałam jej suche, mam nadzieję, że jak nie będzie miała co zjeść to zje to

O niedobra. Aga Ona głodzi kotkę.

Nie mogę się doczekać jak kicie się poznają.

. I nie mogę zrozumieć jak Aga znajduje takie DOMY. :1luvu:

Oj tam głodze, jedzonko ma tylko akurat nie to jakie ona chce

Jak wróce z zakupów to postaram się zrobić jej jakieś zdjęcia

moje koty strasznie się buntują jak je próbuję odrobaczyć. ostatnio wet mi podpowiedział, by rozkruszyć tabletkę i rozpuścić w dosłownie 0,5ml wody i podać to strzykawką. tak też robiłam z sukcesem. nesti wcześniej wszystko pałaszowała, niezależnie czy z tabletką czy bez, dlatego myślałam, że tak będzie najprościej by podać jej w jedzeniu.

dagna, jak ona się zachowuje tak na co dzień? myślisz, że jest szczęśliwa w mieszkaniu? w końcu już jakiś miesiąc jest zamknięta w domu. ciągle mnie to zastanawia, jak czy się przystosowała.

donvitow, to te koty, które są u mnie same sobie te fajne domki znajdują

zawsze też pomga kilka dobrych osób i jakoś się udaje

Tak na co dzień uważam, że jest szczęśliwa, jak uchylam okno to nawet nie jest zainteresowana (oczywiście nie zostawiam jej samej z uchylonym oknem bo nigdy nic nie wiadomo) jedynie jak słyszy jakieś głosy przez okno to wręcz wydaje się wystraszona, myślę, że nie chciała by być znowu na wolności. Nesti już coraz bardziej się rozkręca, lata po całym pokoju z myszką, poluje na Lusie

wyleguje się na parapecie, a prędzej tylko w kącie na kocu spała. Jak rano do niej idę to aż łapkami przebiera tak się cieszy

wczoraj np. próbowała dobrać się do worka z karmą czyli już się coraz śmielsza robi

Zdjęcia

To jest aktualnie ulubione zajęcie Lusi

agaga21 a mnie ciekawi, czy sasiedzi w ogole zauwazyli, ze zabraklo im kota :lol:

fajne zdjęcia

a będą jeszcze fajniejsze jak już kicie będą razem! cieszę się, że maa nie jest smutna, że się rozkręciła i bawi się. to znaczy, że dobrze się czuje u was

Cindy pisze:agaga21 a mnie ciekawi, czy sasiedzi w ogole zauwazyli, ze zabraklo im kota

nie wiem, nawet jeśli to chyba nie przejęli się tym faktem...w końcu to "tyko" kot

mnie w każdym razie nikt nie pytał, czy czasem nie widziałam tej małej, czarnej, słodkiej koteczki

Mam ochotę je dzisiaj już puścić razem ale przeraża mnie to, że koty muszą się pobić żeby ustalić hierarchie

Jednak musiałam dać jej drugą połówkę tabletki na siłę, wsadziłam w pyszczek, zamknęłam, pomasowałam gardziołko i poszło bo się oblizała

Kicie już chodzą swobodnie, siatka zdjęta

nie ma żadnych problemów, Lusia zaczepia Nesti do zabawy ale Nesti jak na razie nie ma ochoty i trochę się boi ale ogólnie jestem mile zaskoczona

tak się naczytałam, że koty się biją, a tu nic takiego nie ma miejsca

I niech tak będzie nadal. :ok:

dagna90 pisze:Kicie już chodzą swobodnie, siatka zdjęta nie ma żadnych problemów, Lusia zaczepia Nesti do zabawy ale Nesti jak na razie nie ma ochoty i trochę się boi ale ogólnie jestem mile zaskoczona tak się naczytałam, że koty się biją, a tu nic takiego nie ma miejsca

super!!! to zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia!!!! :mrgreen:

myślę, że nie zawsze muszą się bić. tam, gdzie wysłałam poprzedniego kociaka, natychmiast zapanowała przyjaźń z drugim kocurkiem. za to u mnie w domu rodzeństwo od urodzenia razem ale od czasu do czasu walczy(tzn brat bije siostrę), choć od dawna wiadomo, że kocica jest słabsza i nie zadziera z kocurem.

Jutro porobię jakieś zdjęcia

Kochane grzeczne koteczki :1luvu:

nadal jest zgoda? nie pozabijały się w nocy? :twisted:

omijają się szerokim łukiem czy szukają ze sobą kontaktu?

najmilsza i najmniejsza kicia ma dom!

Kto przegląda forum