Oj skąd ja to znam Atmosfera rodzinna zaczyna się dopiero jak już wszystko jest ugotowane, upieczone i posprzątane Podczas przygotowań nie jest już tak wesoło U nas też nie obyło się bez incydentów, jedno ciasto nie wyszło - zapadło się, "produkcja" sałatek opóźniona bo zabrakło jajek... tak więc humory powolutku od rana spadały
Jutro pewnie wszyscy zapomną o niesnaskach i będzie miło
Miziaj śliczną Perełkę od nas mocno mocno
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058 "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej" Albert Einstein
Nie umiem zrobić obrazka z moimi pannicami ale też życzę wesołych, smacznych, pogodnych świąt, szalonego zająca i mokrego dyngusa PS. Piekę babkę drożdżową, mam mega stresa, nie wiem czy wyjdzie
Pojechałam dzisiaj do rodziców i dowiedziałam się, że mój Froduś nie żyje Okazało się, że starej kur.. sąsiadce przeszkadza, że koty chodzą po jej nowych sadzonkach w ogrodzie Powiedziała matce, że "wie, że ten bury jest nasz i się z nim policzy". No i się policzyła... przetrąciła mu kark kijem Wczoraj po południu Roki znalazł go w ogrodzie i zaczął szczekać, matka ostrożnie go przeniosła, chciała mu pomóc ale już się nie ruszał, umarł wczoraj w nocy