otrzymał podagrycznik nie przez przypadek, lecz dzięki potwierdzonej przez
stulecia skuteczności w leczeniu formy artretyzmu zwanej podagrą. W
Średniowieczu podagrycznik uprawiany był w przyklasztornych ogrodach jako
roślina warzywna oraz lecznicza. Spożywali go mnisi i biskupi dla
przeciwdziałania atakom podagry, będącej efektem nadmiernie obfitych uczt
popularnych w owym czasie wśród duchowieństwa. Dla ludności wiejskiej był
dawniej ważnym produktem spożywczym, “ostatnią deską ratunku” na przednówku,
kiedy do jedzenia nie zostało nic innego. Obecnie został niesłusznie
zapomniany.
Nie ma chwastów! A niektóre małe roślinki maja śliczne kwiatki i w ogóle. Na balkonie mam

Świąteczny jeżyk to tych uszu dostał chyba z nasłuchiwania czy sie z zającem zadał?

Bawcie sie dobrze w święta i potem !