Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 18, 2014 19:13 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Aaaa - most i mlyn dla mnie!
Ja tez mieszkam w mlynie!
Odmieniaj mnie jak chcesz, nazywaj mnie czarna d...a tylko dawaj takie zdjecia! :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 18, 2014 19:32 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

jozefina1970 pisze:Ja tez mieszkam w mlynie!

Matko bosko, opowiadaj dziecku z miasta (małego, ale jednak)!! Jak to mieszkałaś w młynie? Toż to dla mnie fikcja literacka zupełna :oops:

W ramach łapówki za opowieść:
Obrazek

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 18, 2014 19:41 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

:-)
Lapowke przyjmuje ale opowiesc banalna - teraz mieszkam w budynku przerobionym z mlyna, nie ma juz kola mlynskiego a mamy jeszcze jedno mieszkanie po babci, tez w mlynie, kola nie ma ale wyglada bardziej klasycznie. I byl tam mlyn i piekarnia od razu w jednym budynku, babcia mieszkala w bylej piekarni :-)
Edit: wrzuce ci fotki ale nie dzisiaj bo z tableta nadaje. Nie sa nawet w polowie tak malownicze jak twoje :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 18, 2014 20:08 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Wrzuć, bardzo proszę.
Marzy mi się taki stary młyn kupić, wyremontować, zamieszkać... a potem trząść się ze strachu co wiosnę, że mnie zaleje :wink:

Pamiętam z dzieciństwa piękny młyn w Słupsku. Aż poszukałam, czy dziś jest otwarty dla zwiedzających. W latach osiemdziesiątych - wiadomo :( Widzę, że dziś organizuje imprezy okolicznościowe.

Tak sobie myślę: czy to jest ówczesne zepchnięcie w zapomnienie (za mała byłam, żeby to kojarzyć, aczkolwiek gdzieś w głowie mam zakodowane, że nie ma to jak PRZEMYSŁ) wszystkiego, co związane z wsią, rolnictwem, uprawą, "chłopstwem", wiejskimi pracami, czy może współczesne zachłyśnięcie się tradycją...
Może i to i to. Wszak i w Lublinie nie brakowało restauracji typu "Góralskie jadło", ale zawsze był ten wybór. Co dobre to się obroni, niekoniecznie na swojej ziemi.
Chociaż pamiętam, że były lokalne święta na Lubelszczyźnie (przytaczam ten region, bo tam własnie spędziłam moje pierwsze lata jako "dorosły" człowiek) ale zawsze miały ducha jarmarków kiczowatych, wręcz obciachowych.

Tutaj z byle bzdury robią święto. Chociaż Hiszpanie to jest - trzeba przyznać - szczególnie lokalno-chwalczy naród :lol: A zwłaszcza Baskowie, którym przez lata zabraniano demonstrowania przynależności do swojej grupy etnicznej. Po młodzieży widać, ich szczególnie nie trzeba zachęcać.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pt kwi 18, 2014 20:24 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

O, czyżbyś była Słupszczanką?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42161
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt kwi 18, 2014 20:40 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Hańka pisze:O, czyżbyś była Słupszczanką?

A gdzie tam. Ja jestem z Podkarpacia, z Tarnobrzega, a moja najbardziej "kontaktowa" rodzina jest z Lubelszczyzny. Tam też poszłam na studia. Stron rodzinnych Mamy nie znam w ogóle.
W Słupsku mieszkała przez lata moja ciotka.
Więc do wiecznie opuszczonego mieszkania ciotki (aż mi głupio o niej mówić "ciotka", bo młoda, sprawna, sportsmenka i w dodatku kazała sobie mówić na "Ty") jeździliśmy z Mamą na wakacje. Do dziś pamiętam, że do Ustki jeździł autobus numer 10.

Słupsk zawsze był dla Bryski-dziecka synonimem turystyki. I była tam księgarnia.... gdzieś przy jakimś głównym placu.... blisko ratusza...
O jakże chętnie bym tam wróciła.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 19, 2014 8:41 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Fortunka brykała aż spadła ze stołu i chyba trochę poobijała dupkę, bo jakaś przygaszona jest.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 19, 2014 8:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Bryska4 pisze:Fortunka brykała aż spadła ze stołu i chyba trochę poobijała dupkę, bo jakaś przygaszona jest.

Oj, te koty...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 19, 2014 20:12 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Zdrowych, pogodnych i jak najweselszych Świąt!
Obrazek
P.S. Wiem, wiem, nie obchodzisz, ale dobrych życzeń nigdy za wiele :wink:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42161
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob kwi 19, 2014 20:14 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 19, 2014 20:19 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Hańka pisze:Zdrowych, pogodnych i jak najweselszych Świąt!
Obrazek
P.S. Wiem, wiem, nie obchodzisz, ale dobrych życzeń nigdy za wiele :wink:

Otóż to :ok:
Wszystkiego najlepszego i wesołych świąt wszystkim :)

jozefina1970 pisze:Mój młyn

8O Wielki jak blok, przyznam, że wyobrażałam sobie coś mniejszego.
Druga fotka się nie wyświetla.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 19, 2014 20:36 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Rytm okienek nieco zdradza dawne przeznaczenie budynków. Ale druga fotka mi też się nie pokazuje...
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42161
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob kwi 19, 2014 20:37 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Hańka pisze:Ale druga fotka mi też się nie pokazuje...

Bo to z fotosika, tam nie mam doświadczenia. Ale już mi się dzisiaj nie chce kombinować :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33219
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 19, 2014 20:42 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Spoko, spoko, nie pali sie. Ja tez zmeczona jestem, juz w lozku leze :D
Hanka, a o co chodzi z rytmem okienek? Ws mlynach byly jakos charakterystycznie ulokowane?

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 19, 2014 20:44 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia - pobilisię dwaj górale :D

Bryska4 pisze:Spoko, spoko, nie pali sie. Ja tez zmeczona jestem, juz w lozku leze :D
Hanka, a o co chodzi z rytmem okienek? Ws mlynach byly jakos charakterystycznie ulokowane?

A nie są? Bo jakoś tak mi się kojarzy... Może przez Wielki Młyn w Gdańsku :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42161
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 85 gości