
mar9 pisze:Żółty przyjechał do lecznicy z podejrzeniem starego złamania łapki. Dziś lekarz mnie powiadomił, że to nie złamanie a nowotwór kości.
Łapka będzie amputowana ale rokowania są bardzo ostrożne, wg weta 9/10 przypadków daje przerzuty.
Będziemy walczyć o kotka, dopóki walka będzie miała sens i nie przysporzy kotkowi większych cierpień.
Póki co, to kotkowi wrócił apetyt, więc nie będziemy mu odbierać tej szansy.
vega29 pisze:mar9 pisze:Żółty przyjechał do lecznicy z podejrzeniem starego złamania łapki. Dziś lekarz mnie powiadomił, że to nie złamanie a nowotwór kości.
Łapka będzie amputowana ale rokowania są bardzo ostrożne, wg weta 9/10 przypadków daje przerzuty.
Będziemy walczyć o kotka, dopóki walka będzie miała sens i nie przysporzy kotkowi większych cierpień.
Póki co, to kotkowi wrócił apetyt, więc nie będziemy mu odbierać tej szansy.
Witaj,
w takim razie ustal proszę jakie będą koszty związane z leczeniem nowotworu u Żółtego.
Dla przypomnienia dodam, że standardowa kwota wsparcia od funduszu wynosi 200 zł. Pieniądze najchętniej przelewamy na konto lecznicy, w której kot jest leczony. Kwotę należy rozliczyć rachunkiem od weta.
vega29 pisze:W takim razie czekamy na dalsze wieści. Jak już będzie wiadomo jakie będą koszta, pisz śmiało.
Ja jestem za wsparciem Żółtego. Proszę o wyrażenie opinii pozostałe członkinie Funduszu.
mar9 pisze:Na razie nie wiem jakie będą koszty, okaże się po operacji ( o ile do niej dojdzie).
Jeśli badania wykażą obecność przerzutów to amputacja raczej nie ma sensu.
).wiewiur pisze:mar9 pisze:Na razie nie wiem jakie będą koszty, okaże się po operacji ( o ile do niej dojdzie).
Jeśli badania wykażą obecność przerzutów to amputacja raczej nie ma sensu.
Mar9, fundusz pokrywa też koszty badań, niezbędnych przy chorobach onkologicznych, więc dołożymy się, nawet jeśli nie dojdzie do amputacji (oby doszło).
Oczywiście jestem za wsparciem Żółtego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość