
a dzisiaj wieczorem przyszedł na karmienie właśnie Biały Miś

wczoraj i przedwczoraj pierwsza była Koronka


Biały Miś najpierw czekał daleko ale potem jak się odwróciłam siedział bliziutko - kilka metrów ode mnie

gdy do niego próbuję pomalutku podchodzić zawsze ucieka, nie panicznie ale nie ma do mnie jeszcze zaufania
chociaż dzisiaj to wyglądało tak jakby domowy kot czekał obok mnie aż nałożę mu jedzonko do miski

gdy kucam i mówię do niego, najpierw patrzy na mnie ale jak się ruszę ucieka
oby tylko nic mu się nie stało, bo widać, że jest nieprzyzwyczajony do życia na dworze
nie jest taki czujny

ale jak wołam i hałasuję ostrzegawczo zanim podejdę do kociej stołówki to jak jest w środku to wybiega
przychodzę o różnych godzinach ale zazwyczaj po 21 gdy już miski są zazwyczaj prawie puste
a kotecek głodny i ciekawy co tym razem przyniosłam
gdy siedzi i czeka aż zostawię jedzenie to siedzi niedaleko, tyłem do mnie i patrzy to tu, to tam
czyli nie uważa mnie chyba za zagrożenie

bardzo go polubiłam, jest rozczulający w tej swojej łagodności i nieporadności
kto pokocha Białego Misia i da mu dom ?