Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 16, 2014 16:44 Re: Opowieści Mopika

Może rzeczywiście ten siur z krwią był na tle stresowym?
Zapraszamy! Nowa strona!
Obrazek

Roulett

 
Posty: 1881
Od: Sob paź 17, 2009 15:08

Post » Śro kwi 16, 2014 16:50 Re: Opowieści Mopika

Mopik jest dosc neurotycznym kotem, wiec podloze stressowe jest bardzo mozliwe.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 17, 2014 6:35 Re: Opowieści Mopika

Wieczorny siur kuwety, poranny podbiurkowy. Tyle w tym dobrego, ze moge poniekad na wlasne oczy sie przekonac, ze mocz zdaje sie byc czysciutki, bez krwi.

Apetyt niezly, ale na zakwaszone preparatem miesko kotek kreci nosem - normalnie polylka porcje (a podaje mu mieso w 3 porcyjkach co pare minut) blyskawicznie, wylizuje talerz i patrzy czy bedzie dokladka. To przyprawione lekiem obwachuje, polizuje, w koncu je ale bez entuzjazmu, a trzecia porcje olewa (choc jak wracam do domu to juz jej nie ma, przynajmniej do wczoraj). Nie wiem w sumie czy ten zakwaszacz moczu ma sens, no ale bede mu podawal, skoro juz przepisany (ma dosawac 10 dni).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 19, 2014 16:38 Re: Opowieści Mopika

Cos mi te swieta nie wygladaja na wesole.

Mopik leje juz tylko POZA kuweta. Dzisiaj nawet nasikal w dywan w duzym pokoju, do tego wyglada jakby... znaczyl teren.

Apetyt tez mu siada, niedawno nie jadl niczego poza Juniorkiem i miesem, teraz juz nawet Juniorek nie podchodzi za bardzo. Mieso zjadl, mokrego skubnal, a suchej karmy do tej godziny to tak z 2,5 lyzki - czyli w sumie mniej wiecej polowe tego, co zwykle jada w ciagu dnia.

Ech.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 23, 2014 11:34 Re: Opowieści Mopika

Sroda i nadal tylko pozakuwetkowe siki. Postawilismy mu druga kiwete w jednym z "sikalnych" miejsc, to... do niej nasiusial. Ale chyba poczul sie zniesmaczony tym podstepem, bo od tej pory sika tylko w innych miejscach, gdzie kuwet nie ma. Nawet sobie przestawilem budzik na 10 minut wczesniej, zeby moc spokojnie te szczochy posprzatac (a to wcale nie jest lekka sprawa, bo jak nasika pod szafke - to trzeba przeciez stamtad ten mocz "odsaczyc" recznikami papirerowymi, polac urinoffem, poczekac 2-3 minuty zeby sie przereagowalo, pozmywac woda z detergentem i octem, wytrzec, spryskac vitoparem) przed wyjsciem do pracy.

Apetyt srednio na jeza, choc w sumie moglo byc gorzej.

Mialem z nim dzisiaj jechac do lekarza na kontrole ale machnalem reka - i tak przeciez nic nie poradza ponad to, co juz wiemy [czyli niewiele], poczekam jeszcze pare dni, moze mu ta faza minie. Moze. Bo w sumie nic bardzo niepokojacego sie nie dzieje, a ja go nie chce stresowac kolejna wizyta i kluciem.

Nie mial czlowiek problemow, to sobie sprawil kota. Ech,

PS. Po wpowrocie do domu kolejny siur - tym razem w kuchni. Wyczuwalny z daleka.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 24, 2014 7:07 Re: Opowieści Mopika

Ale apetyt jakby lepszy i - szok! - wieczorem nie dosc, ze trzeci siur to... o matko... do kuwety.

Posiadacze normalnych kotow "nie zrozumiejo" jak to czlowieka moze ucieszyc.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 24, 2014 13:38 Re: Opowieści Mopika

Niestety miałam przyjemność poznać "kot nie chce jeść" i "kot sika pod siebie" - wiem jak bardzo by mnie ucieszyło wtedy zwiększenie apetytu i sikanie do kuwety (niestety Mokate to nie wróciło :-( ). W każdym razie mam nadzieję, że Mopisiowi będzie coraz lepiej :D
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw kwi 24, 2014 14:16 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:Niestety miałam przyjemność poznać "kot nie chce jeść" i "kot sika pod siebie" - wiem jak bardzo by mnie ucieszyło wtedy zwiększenie apetytu i sikanie do kuwety (niestety Mokate to nie wróciło :-( ). W każdym razie mam nadzieję, że Mopisiowi będzie coraz lepiej :D


Tez to przerabialem z poprzednim kotem i tez nie wrocilo... no ale historia na szczescie nie musi sie powtarzac. Przynajmniej poki co. No i na razie "chce jesc ale mniej niz kiedys." (chociaz jakby ostatnio apetyt wrocil, oby nie chwilowo) oraz "sika nie pod siebie ale wszedzie, byle nie do kuwety". (Kupka w kuwecie, a jakze). Szukajac dobrych rzeczy w zlych to choc moge sprawdzic czy w moczu nie ma krwi (nie ma), no i cieszy ze siura, co oznacza ze jest drozny i pije.

Swoja droga ukochany (przez tydzien) koszyk znow jest w totalnej nielasce, na topie jest ponownie karton po pizzy (czysty), lezacy w korytarzu, z ktorego w nocy laduje sie w nogi lozka (ale koniecznie na polarowy kocyk, jak nie ma to nie spie z wami).

Aneks popludniowy - apetyt niezly, szczoch poza kuweta. Parampampam...\

I jeszcze jeden siur pozakuwetowy.

Szczerze mowiac zaczynam popadac w desperacje.

Piatek - 2x poza kuweta, przy czym raz ostentacyjnie wrecz obok kuwety.

Juz po prostu nie wiem co robic, caly dom cuchnie kocim moczem... :(
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 27, 2014 10:19 Re: Opowieści Mopika

Cicho-sza, wczoraj wieczorem i dzisiaj rano - siury kuwetowe.

Kurcze, kiedys to byla sensacja jak sie zlal poza kuweta, a teraz jak szcza do kuwety...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 27, 2014 11:03 Re: Opowieści Mopika

Czytamy, cały czas czytamy tylko z pisaniem gorzej, bo okoliczności takie różne występują.

Sików ogromnie Ci współczuję, ja wiem co oznacza życie z sikającym kotem, jeśli ktoś Ci może współczuć szczerze i ze zrozumieniem, to ja. Jest jeszcze kilka takich osób na forum.

Jednak problem Mopika wydaje mi się trochę inny, przynajmniej z tego co piszesz. Moim zdaniem to sikanie wynika z tego, że z kotem cos się dzieje, gdzieś tkwi niezdiagnozowany problem. Może, mam nadzieję, to nie jest nic szczególnie poważnego, ale ewidentnie coś się dzieje i prawdopodobnie Mopik w ten sposób daje znać, że nie jest ok
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 28, 2014 13:38 Re: Opowieści Mopika

Rano kolejny raz do kuwety, co prawda tej drugiej (kupka jak zawsze w tej "podstawowej"), ale...

A poza tym z innej beczki


http://asset-6.soup.io/asset/5947/4006_6143.jpeg

http://asset-a.soup.io/asset/7136/6651_a07c.png


Rano kolejny siur w kuwecie. Nie wiem jak dlugo mu sie to bedzie podobac ale sie ciesze chwila. I ile czasu teraz rano mam, gdy odpada poranne sprzatanie siurkow gdzies pod biurkiem...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2014 14:17 Re: Opowieści Mopika

Od paru dni sika do kuwety (dzis co prawda takze troszke obok, ale liczy sie. ze wlazl do kuwety) ale od paru dni apetyt wyraznie gorszy.

Nie ma, zeby czlowiek sie wyluzowal...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 05, 2014 16:26 Re: Opowieści Mopika

Jak to mówią: jak nie urok, to... heh...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon maja 05, 2014 17:23 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:Jak to mówią: jak nie urok, to... heh...



Dokladnie. Jak mial cos podobnego pol roku temu (acz mocniej niz teraz) to uznali, ze to efekt wysokiego mocznika (choc mial chyba odrobinke powyzej normy, gorsza byla kreatynina bo na 2.7 przy normie 1.8) i pomogla zwykla kroplowka z soli fizjologicznej - po 3 dniach apetyt wrocil,. Tyle ze przez tydzien musialem z nim jezdzic a teraz chyba nie bede go stresowal i sprobuje sam mu je aplikowac w domu.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 08, 2014 10:15 Re: Opowieści Mopika

Na razie ciagle sika do kuwety (lub w okolicach, ale siada w kuwecie), a i apetyt jakby lepszy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 443 gości