Lenko-niestety wszystko jest mozliwe

-czasem intuicja mnie niestety zawodzi
Ale czekam, czekam, różne rzeczy w życiu sie dzieją, może jeszcze nie wszystko stracone?
W razie czego jest dom w Warszawie, ale to Beatę wybrałam

Z taką fajną dziewczyną z FB załatwiłam transport-tez Kasia-nawet swój transporter by wzięła, żebym nie musiała dawać swojego, bo wiadomo-musiałabym znów kupić, bo musze zawsze mieć dwa, przy takiej ilości kotów.
Kasia pomaga w fundacji ratującej rottweilery i sharpei.