Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 14, 2014 12:10 Re: Opowieści Mopika

Nie, no jasne, że w tej sytuacji...
Mam nadzieję, że z mamą lepiej?

W każdym razie jeśli masz "luźniejszą" głowę, pomyśl o tym.
Kroplówki nie maja wpływu na poziom kreatyniny, tak na marginesie. Mocznik i owszem spada, ale kreatynina nie, ona spada gdy w organizmie wszystko wraca do normy.

Coś jest moim zdaniem nie tak z diagnozą. Wetka, z tego co piszesz, leczy objawy.

Owszem, jeśli u Mopika jest jakaś bolesność to No-spa może pomóc (jeśli bolesność wiąże się z jakimś napięciem, bo przeciwbólowo nie działa), ale to znowu tylko likwidacja symptomów, nie leczenie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 14, 2014 12:21 Re: Opowieści Mopika

Lepiej, ale to lepiej z poziomu "bardzo zle" na "kiepsko ale chociaz stabilnie". I raczej juz lepiej nie bedzie, byle nie bylo gorzej. :(
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 14, 2014 12:48 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Co do nospy to moze nie zaszkodzi, to sikanie - poza kuweta i tylko czesc moczu - moze jednak swiadczyc o jakiejs bolesnosci.

Na FIV/bialaczke mial robione testy zwykle - jak mniemam - tzn. pobrana krew i po 10 minutach wynik, negatywny.

Z dr Maja mialem sie konsultowac, ale wtedy wpadl mi b. powazny problem z mama (ciezka niewydolnosc serca) i jakos to zeszlo na dalszy plan, bo jednak matka, a kot... No nic powroce do tematu.

Z kreatynina to problem jest stale, choc zwykle waha sie poziom od 1.6 do 2.3 wlasnie, a raz skoczyl na 2.7 (i wtedy mial kropolowki), mocznik zwykle byl nizszy.


Nie chcę tu szerzyć jakiejś propagandy w kwestii SUK, ale napiszę, bo też to przeszłam z moim Dudkiem. U niego ta choroba rozwinęła się jakoś błyskawicznie, siusiał, siusiał, a nagle zaczął od razu z dużą ilością krwi, bólem potężnym i był natychmiast cewnikowany. Nie pomagały żadne leki ani żadna karma, struwitów przybywało w obłędnym tempie. W końcu lekarz (to dr Wojciech Czerwiecki, Warszawa, niestety) zalecił podawanie Dudkowi salmiaku. Po szczypcie dziennie, kot to zjadał z mięsem. Nie wiem, co to za świństwo, ten chlorek amonu, ale kiedy toto kupowałam, spisali mnie z dowodu 8O Ważne, że pomogło. Podawałam to Dudkowi kilka tygodni chyba, kiedy miał pewnie ze trzy-cztery lata. I do końca jego życia, czyli do osiemnastki, struwity co prawda były zwykle w moczu, ale w ilości śladowej. Przy czym nie stosowałam żadnych karm urologicznych, bo Dudek uprzejmie za nie podziękował, a był kotem, którego za nic nie można było zmusić do zjedzenia czegoś, czego zjeść nie chciał.
Nie wiem, na ile popularne jest podawanie salmiaku kotom z syndromem urologicznym, ale może można ten pomysł wetowi podsunąć?
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Pon kwi 14, 2014 12:53 Re: Opowieści Mopika

Na razie chyba nie jest az tak zle, a gdyby to byl lek-panaceum, toby pewnie byl dosc znany? Zapamietam sobie, jasne, ale na razie zobaczymy metody bardziej konwencjonalne.

BTW: zrobilem mu tez poszerzony jonogram ale wyniki jutro.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 14, 2014 14:17 Re: Opowieści Mopika

Hildebrandt od początku mówił o "jakiejś wirusówce", więc Casica dobrze radzi (i z mocznikiem oraz kreatyniną też Ci dobrze pisze - często dla wetów "wyższy mocznik = chore nerki" - na szczęście nie dla wszystkich). O ile FeLV złapane za dziecka (bo później kontaktu z kotami nie miał), raczej by go zabiło, to FIV jest jak najbardziej możliwe.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon kwi 14, 2014 14:27 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Na razie chyba nie jest az tak zle, a gdyby to byl lek-panaceum, toby pewnie byl dosc znany? Zapamietam sobie, jasne, ale na razie zobaczymy metody bardziej konwencjonalne.

BTW: zrobilem mu tez poszerzony jonogram ale wyniki jutro.


Nie, to raczej nie jest panaceum. Myślę, że dr Czerwiecki eksperymentował. No ale, jakby nie było, eksperyment się powiódł...
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Wto kwi 15, 2014 6:37 Re: Opowieści Mopika

Kot siusia dosc sporo do kuwety - to dobry objaw.

Ten zly jest taki, ze od niedzieli jest widoczny spadek apetytu, przy jednoczesnym dobrym samopoczuciu, czyli dokladnie to, co mial zanim zaczal dostawac sterydy. Problem w tym, ze teraz bierze sterydy i tak jakby nie dzialaly. Pocieszam sie, ze juz raz mial taka parodniowa faze i mu przeszlo.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2014 15:59 Re: Opowieści Mopika

Jest jonogram

Chlorki - idealnie posrodku norm.
Fosfor - niemal idealnie, ale blizej tej dolnej normy niz gornej.
Magnez - ponizej norm! (dolna 0,60 on ma 0,51)
Sod i potas - w poblizu dolnej normy, potas na samej granicy, sod nieco powyzej.
Wapn - tez blisko dolnej normy choc nie tak nisko (norma 2.30-3.00) on ma 2.55

Ktos to ogarnia?
Ostatnio edytowano Wto kwi 15, 2014 17:55 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2014 17:47 Re: Opowieści Mopika

Magnolka miała za niski magnez (spirulina ma go sporo - a Mopik chyba lubi; z mięs to indyk jest dobrym źródłem). Wet mi mówiła, że Magnolcia w schronie miała sporo stresów itd., więc to normalne. Dlatego trop nerwowy (FIC/SUK może mieć krwiomocz, a jest na tle psychicznym - polecam: viewtopic.php?f=1&t=133367 ) może wcale nie być taki pozbawiony sensu (ale o tym pisaliśmy nie wiem ile stron temu w tym wątku - niemniej jednak myślę, że warto rozważyć - po wykluczeniu infekcji bakteryjnej w posiewie oczywiście).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto kwi 15, 2014 17:54 Re: Opowieści Mopika

Update: kotek siurnal wlasnie pozakuwetowo, dosc obficie (co samo w sobie jest dobrym objawem chyba...) a w siuskach (poscieralem bialym papierowym recznikiem) nie widzialem raczej sladow krwi, co chyba tez jest dobrym objawem.

Spirulina - tak, jasne, choc ostatnio nia gardzil ostentacyjnie. Sprobuje mu znowu dorzucac do jedzenia, zobaczymy. Pol roku temu jonogram mial duzo lepszy, tzn. te dolujace parametry mial sporo wyzej.

Swoja droga apetyt raczej sredni, ciagle slabszy niz normalny, choc chyba lepszy niz wczoraj. Inna sprawa, ze kotek wciaga obecnie (z suchej) wylacznie wysokobialkowego Juniorka, wszystkie domieszki skutkuja "pfuj, nie rusze tego", no ale co ja zrobie? Mokre zjadl (choc troszke wyrzygal, ale moze dlatego ze wczesniej przekasil spora porcja zielonego owsa?), mieso wcina bez problemu.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2014 19:01 Re: Opowieści Mopika

A próbowałeś mu dać Taste of the Wild, ale koniecznie Rocky Mountain? Bo te chrupki mają sporo wapnia do fosforu (choć poziomy jak na chrupki nei są strasznie wysokie, a do tego przyzwoity skład), więc jak się do tego doda mięso, to wychodzi bardzo ładnie nawet bez jakichkolwiek suplementów (a są lepsze niż wszystkie kukurydziane wynalazki i kotom raczej smakują). Zawsze byłby to jakiś malutki kroczek do przodu - szczególnie, że mięsko mu smakuje. I na pewno to byłoby o niebo lepsze niż felixy i inne takie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto kwi 15, 2014 19:06 Re: Opowieści Mopika

Sprobuje, acz gust Mopika jest rzecza tajemna. Na razie Juniorek i tylko Juniorek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 15, 2014 19:14 Re: Opowieści Mopika

Możesz spróbować od kogoś odkupić (w temacie karm najlepiej pytać), bo najmniejsza paczka to 2.27kg
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto kwi 15, 2014 19:35 Re: Opowieści Mopika

To faktycznie... Najwyzej bezdomniaki bylyby szczesliwe, bo czego one juz w efekcie fochow Mopika nie jadly - nawet ten "suchy barf" za 40 zl za pol kg wcinaly, bo Mopik sie na niego wypial. Ziwi Peak?

Swoja droga moja nieudana probe BARFA tez zzarly ale dopiero jak zona to usmazyla, na surowo nie chcialy. Nie wiem co tam dalem, ze zaden kot tego nie chce jesc...

Zreszta moja zona tak je odkarmila, ze jak jeden siedzial sobie obok smietnika to myslalem, ze jakis domowy kot sie wybral na wycieczke - czysty, puszysty, zadowolony z zycia. Tak sie wycwanily ze teraz juz obok naszej klatki waruja rano i wieczorem (bo wtedy dostaja jesc), a zone po krokach poznaja i jak czasem rano patrze oknem to od razu widze takie futrzane blyskawice strzelajace spod samochodow jak tylko zastuka butami o chodnik.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 16, 2014 13:49 Re: Opowieści Mopika

Wiesci poranne - siur pozakuwetowy, sladow krwi nie stwierdzono.

Pol mokrego zjedzone z marszu, zobaczymy co z druga polowa.

Mieso z czyms zakwaszajacym most - wczoraj sie krzywil ale zjadl wszystko, dzis zastrajkowal w polowie porcji, mam nadzieje ze jak zglodnieje to sie przeprosi.

Apetyt wczoraj calkiem, calkiem... pod warunkiem, ze to Junior w miseczce, inne suche karmy - NIE.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4839
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 394 gości