
Elektroforezę zrobimy. I tak trzeba ten mocz powtórzyć.
Tak, można go już delikatnie znieczulić. Wetka nawet jakiś kawałek stosownego mięśnia namacała (z trudem wyhodowany).
Chciałam jeszcze chwilę odczekać, ale ostatnio zaczęło roznosić się z nosa na gardło, więc przyspieszamy.
Wymazu z gluta nie ma sensu robić - u tych kotów wychodzą bzdury kompletne

A mi zależy na tym, żeby zobaczyć, co się w środku dzieje, czy i jak dalej walczyć.
Nie wykluczam konieczności pobrania próbek na histopatologię - tam mogą być jakieś nacieki, polipy czy inne inne świństwa.