dzięki za kciuki i za obecność. lepiej trochę z Kubą aczkolwiek nie jest sobą zupełnie a ataki oslabialy go strasznie. Nóżki drżą mu caly czas i czasami się psina zatoczy.
Oby organizm pozwolił się sobie odpocząc i odbudować zanim przyjdą następne ataki.
z dobrych wieści:
Rufus, jeden z czarnych malców jest już w swoim domku. Dziś go zawiozłam. Wydaje mi się że nie będzie mial problemów żadnych aby wejć w domek. Jak wychodziłam to juz zasiadł sobie dość wysoko aby dodać sobie ważności i wszystko obserwował pozwalając się glaskać nowej pani i brać na ręce rownież. Rufi do nowego domu pojechal z Toyotką z wątku Marzeni11.
Fabian unormowal swoje odchody wreszcie. Kupki są twarde, wymiotów nie ma oczywiście a siusiu przestało "jechać" koccurrem
a to z domu HANY:"Postępy są i to znaczne - ale i tak cały czas wstydzi się nas - wychodzi w nocy na całomieszkanieowe wyprawy & bawi się zabawkami jak nie patrzymy. Czasem przychodzi i patrzy się na nas z daleka - czyli przyzwyczaja się. Nie chce jeść mokrego, tylko suche.
Z królikiem i świnką obwąchują się ale bez interakcji - ogólne zadziwienie co to inne gatunki

Dziś rano spotkałem Hanę w małym pokoju jak sobie spała na łóżku na wybranej poduszce - czyli znajduje sobie powoli miejsce i wie że może spać gdzie chce".
a to najnowsze wieści:"Dziś Hana bawiła się z Mariolą, inicjując przynoszenie zabawek i od kilku dni sypia na łóżku w ciągu dnia - jeszcze nie z nami, ale widać że już nie chce się snuć po kątach i w ukryciu, tylko spokojnie "eksponuje się"

Ona ma taki fajny chód jak ryś - smukły i lekki. Widać że jakieś dzikie geny niedawno się do jej przodków właczyły."