Broszka & Company

[Broszka]

Czy to ten sam konik, który ostatnio "wykopał" całe forum?

Tak, to kiciuś Pacinek
Może tym razem jedna malutka foteczka nie wywali całego forum w kosmos

[fumcia]

Brosia ten konik to nowość u Ciebie i chyba rasówka?

[Beasia]

Brosia ten konik to nowość u Ciebie i chyba rasówka?

O ile dobrze pamiętam, to Pacinek jest u Broszki od urodzenia.

Moc pozdrowień dla Broszki i całego futrzastego towarzystwa

[wiewiur]

Pacinek cudny , chyba teraz jest najładniejszy, właściwie mógłby dalej nie siwieć

Może tym razem jedna malutka foteczka nie wywali całego forum w kosmos

Mam nadzieję, bo chciałabym go pokazać córce (tej jeżdżącej konno), a w domu będzie dopiero na Wielkanoc.
Nie chwaliłam się jeszcze, ale chyba już mogę, bo córa przetrwała najgorszy, pierwszy rok, a i trzeci semestr ma do przodu . Będę miała weterynarza w rodzinie

[Beasia]

Gratulujemy córce i dumnej mamusi

[Alienor]

Ciepło pozdrawiamy i słonecznie

[czarno-czarni]

łoooo.koń. to taki kot tylko wjększy.
Morf

[Broszka]

Dziękuję za pozdrowienia I również pozdrawiam serdecznie

fumcia, Pacinek urodził się w naszej stajni i przewijał się wiele razy przez nasz wątek - chyba najwięcej jego fotek wstawiałam ze wszystkich kopytnych W papierach ma wpisaną rasę SP co znaczy Szlachetna Półkrew, jego ojciec był rasy holsztyńskiej a matka jest kundelkiem w typie ślązaka.

wiewiur, gratulacje przesyłam dla córy
Siwy zdecydował się wreszcie zrzucić maskujące siwiznę futro i w miarę jak pozbywa się zimowej sierści robi się coraz bardziej biały - a brudas z niego nieprzeciętny więc jestem zdruzgotana kiedy go czyszczę

Od jutra zaczynamy remont
Na szczęście nie planowaliśmy organizować u nas świąt bo ekipa zacznie od zrobienia opasek spinających budynek i akurat na święta będzie utrudnione wejście do domu przez gruzowisko i rusztowania. Ale w tym roku z braku czasu na organizowanie imprezy to my jedziemy w gości
Nawet okien nie myję bo panowie zaraz zasyfią wszystko spadającym tynkiem, gruzem, pyłem budowalnym i zaprawą Po świętach wchodzą na dach.
Remont w sumie ma potrwać jakieś półtora-dwa miesiące i to zakładając że panowie będą pracować po 10 godzin dziennie przez 6 dni w tygodniu Trochę długo, ale na szczęście nie będą mi się kręcić po domu bo na dach mają wchodzić po rusztowaniu a materiały wciągać wyciągarką
Mam pietra czy róg budynku nie zawali się kiedy zaczną kuć bruzdy na opaski spinające budynek

[Alienor]

żeby remont poszedł bezboleśnie

[violet]

za remont bezproblemowy

[Revontulet]

O, Broszka wróciła .

Kciuki za remont

[Broszka]

O, Broszka wróciła

Jestem przelotem
zresztą tak samo jak Ty ostatnio bo Wasz wątek też obrasta pajęczynami

[felin]

To ja potrzymam za koty w czasie tego remontu - coby się za bardzo nie stresowały

[Broszka]

Panowie już drugi dzień ryją młotami pneumatycznymi głębokie dziury na opaski spinające dom. Przebywając w domu mam wrażenie że chałupa się wali Wszystko się trzęsie i wibruje a poziom hałasu jest okropny... Koty pochowały się w różnych miejscach i nie wyściubiają nawet nosa A panowie zaglądają do okien i radośnie machają do mnie z rusztowania Idą na trzy fronty tzn trzech ryje jednocześnie z trzech stron budynku co po trzykroć potęguje wrażenia w środku Myślę że jest duża szansa na to że ściana odpadnie lub gzyms lub łuk okna lub dachówki się posypią...

[violet]

współczuję
ja chyba już bym była gotowa do ewakuacji, koty w transporterach...