S.K.Niekochane- XXIV- zapraszamy

Osiołek już jest, Marysia też.
Zrobiłam Bambinę, Ramisię, Cherry

Savanki i Barcy ani Prady nie znalazłam.
Źle szukam?

Mała1 pisze:
Górako- tak, w jedną, powrót ma zapewniony

to może w tym powrocie można by o Zabrze zahaczyć i Wendy przywieźć? Od czwartku mam wolne do wtorku, mogę się w pełni zaangażować w opiekę nad nią...

Lidka pisze:Osiołek już jest, Marysia też.
Zrobiłam Bambinę, Ramisię, Cherry

Savanki i Barcy ani Prady nie znalazłam.
Źle szukam?

Bo ich ogłoszeń nie ma. Zrobię/postaram się jutro w piątek całą trójkę dodać i tu na miau też skopiować :ok:

Kto z kociastych będzie na akcji?
Osiołek i...?
Cherry??
a może Helge jak już jest po jajkach??
Marysia/Miłka? Choć ona też na karmie specjalnej bo posikuje
Barca się boi hmm, Bambina też
Ramisia pazurem potrafi..
Savanka ma tą alergię pokarmową
Prada czy nie będzie się bała..no i z tym łepkiem
Melkory i Cattanie to hmmm??
Odissi czy Nata to one jeszcze przed sterylką
A Zadorka? ta młoda krówka? ona też przed sterylką?

na te zabiegi do Miko jeżdżę i komórkowe sprawy załatwiam i jestem poza netem często :roll:

będę dziś w schronie wcześniej
wezmę aparat
tamte zdjęcia co w czwartek robiłam niechcący skasowałam :roll:

moja myszka mimo, że wymieniałam baterie to jak raz klikniesz to od razu kilka kliknięć wykonuje i często potem na fb Niekochanych muszę coś poprawiać, trudno mi coś skopiować, wyciąć. Masakra to jest :roll:

Dobra, koniec zrzędzenia to do zoba w schronie :ok:

TanundA pisze:(...) moja myszka mimo, że wymieniałam baterie to jak raz klikniesz to od razu kilka kliknięć wykonuje i często potem na fb Niekochanych muszę coś poprawiać, trudno mi coś skopiować, wyciąć. Masakra to jest (...)

Miałam to samo, myszkę trzeba wymienić, bo to nie od baterii zależy.

Tania, na prawde nie wiem kto pojedzie :roll:

, ni ma takich akuratnych kotów
kołacze mi sie Helge po głowie, Cherry bywa nieobliczalna, ona chyba nie, moze ten krówek spod ikea- Tołpa ? choc on tez potrafi mocno buczeć. nie wiem :roll:

Moze Savanka?
może Marysia? ona tez bardzo długo czeka, ale tez nie wiem jak zareaguje :roll:

tak a, propos Savanki, od dzis jest tylko na rybie- żeby zobaczyć jak reaguje, nie dawajcie jej nic- uczulam

Halbina- to zobaczymy :wink:

, musze pogadac z Góralką i przede wszystkim zobaczymy jak Wendy
od wczoraj jest na antybiotyku, nadal sama nie je, bo jęzor boli, ale ładnie łyka i conwa i mięsko

jak wiecie czasem wypuszczam Zuzke na spacerniak, niesamowicie wykorzystuje ten czas, patrzcie gdzie ją znalazłam. Nie chce potem wracac maupa, z tej góry, syczy nawet na mnie i mnie pierze, niewdzięcznica jedna

raz była tu

a raz tu

No kurde, wcale się jej nie dziwie.
Domek fajny sobie znalazła to od razu won.
To chociaż pobuczeć musi.
Savankę jakoś opisałam. Jacek wydrukował już. Tylko nie wiem jak oddam to co wydrukowane, bo on jutro nie będzie w pracy.

a może mogłby dzis zostawic na portierni?

Lidka pisze:No kurde, wcale się jej nie dziwie.
Domek fajny sobie znalazła to od razu won.
To chociaż pobuczeć musi.
Savankę jakoś opisałam. Jacek wydrukował już. Tylko nie wiem jak oddam to co wydrukowane, bo on jutro nie będzie w pracy.

Mam do Cię podejśc jutro po pracy?

Bo ja chętnie...

Zuzka jest niesamowita :mrgreen:

Wokal niesamowity.

Helge albo Tołpa z tych dwóch obok Osła bym wybierała. Bardziej Helge. Tołpa mógłby robić sceny zawodzenia jaki to w klatce biedny lub dewastację wskutek protestu bądź nudy :roll:

Siedziałam dziś troszkę z Cinkiem. Lubimy się :wink:

Catannia była zazdrosna, przy zdjęciach mnie lekko użarła bo jak sykła na Cinka który mi na kolanach odpoczywał to się władowała na te czerwone krzesło i sykneła chamsko aż Cinek podskoczył ale nie pozwoliłam.by go zepchnęła z moich kolan. Ona kurde, czy ktoś dziś ją głaskał, utulił chwilę?? Cinek niewyraźny jak stretyczały histeryk a potrzebuje też tylko udaje że mu to obojętne..
Jak go głaszcze to się trzęsie, dygoce jak z zimna, takimi falami.
Catannia była zła ale kolanka tylko jedne..
Ramisia biegała za mną jak piesio, pocieszna jest, Catannia zazdrosna i o nią, czuje się na kociarni przytłoczona. Ona chce na kolana a tu inni nagle są i to z miziackimi zapędami.

Kilka zdjęć jutro :mrgreen:

Kamakolo pisze:
Lidka pisze:No kurde, wcale się jej nie dziwie.
Domek fajny sobie znalazła to od razu won.
To chociaż pobuczeć musi.
Savankę jakoś opisałam. Jacek wydrukował już. Tylko nie wiem jak oddam to co wydrukowane, bo on jutro nie będzie w pracy.

Mam do Cię podejśc jutro po pracy?
Bo ja chętnie...

Jacek miał zostawić na portierni ale mu się zapomniało.
Wygląda na to, że już więcej nie będzie więc może rzeczywiście podrzucę Ci te dwie kartki.
No bo gdyby było jeszcze coś dodatkowo to mam osobę, któr5a wydrukuje i zostawi na portierni.

Ja na akcję raczej na sobotę nie dam rady. Będę w niedzielę.

Kto jeszcze będzie w niedzielę na akcji? Przypominam, że ja będę w sobotę.

Mnie niestety nie bedzie bo moje dziecko weszlo w etap nie moge zrobic kroku bez mamy i kazde moje znikniecie nawet do WC to histeria i placz.
Mam nadzieje,ze szybko przejdzie...
Ale trzymam kciuki mocno za akcje,moze wpadne jutro popoludniu na chwilke do Was ,ale z młodym - pokibicowac

:)

TanundA pisze:Kto jeszcze będzie w niedzielę na akcji? Przypominam, że ja będę w sobotę.

Ja się w niedzielę wybieram jak mi nic nie wypadnie. :ok:

W sobotę mnie nie będzie raczej

Dziewczyny, mam pytanko w kontekście Waszego doświadczenia z kotami i karmienia Wendy: jak już kiedyś pisałam, w styczniu tego roku pewne schronisko wydało kota z pominięciem wszelkich chyba zasad logiki i miłości do zwierząt. Nie prognozowałam zwierzakowi długiego życia. Wczoraj dowiedziałam się, że nie żyje :cry:

Ponoć „kot został uśpiony przez weterynarza, bo mu się coś w pysku zrobiło”. Pomijam wątpliwości, czy kot w ogóle u weterynarza był - możliwe, że zdechł i został zakopany gdzieś w rowie. Interesuje mnie, czy Waszym zdaniem to w ogóle możliwe, by weterynarz zaproponował eutanazję? Tak bez walki?

niestety wszystko jest możliwe,
wetowi może być wszystko jedno i zrobi to, o co właściciele proszą,
albo widzi, że właściciele nie zrobią nic, żeby zwierzakowi pomóc i uzna, ze eutanazja zaoszczędzi mu umierania w cierpieniu, czy z głodu, jeśli przestał jeść.

Ja będę na akcji w sobotę, ale tak od 12.00, bo muszę odbębnić rano jeszcze jedną lekcję,
i w niedzielę po szkole

S.K.Niekochane- XXIV- zapraszamy

Kto przegląda forum