Cathaee pisze:Kotka nie była jeszcze u weta bo jestem nipełnoletnia i zależna od rodziców, a ci mają moje zwierzęta w nosie. Proszę więc o trochę zrozumienia.
Dziękuję za rady. Jutro rano zabiorę kotkę do weta choćby pożyczając na to fundusz, a przez noc będę przy niej siedzieć. Trzymajcie kciuki.
A mają świadomość, że niezapewnienie opieki weterynaryjnej potrzebującemu zwierzęciu, to znęcanie się nad nim w myśl obowiązującej ustawy?
Zdają sobie sprawę z faktu, że to oni są odpowiedzialni za zwierzęta? Nawet, jeśli piszesz, że to Twoje zwierzęta, to i tak odpowiedzialni są oni, bo Ty jesteś niepełnoletnia.
Nie byli świadomi, że zwierzę to koszta, jak brali kolejne?
Jeśli odpowiedź na powyższe pytania brzmi "nie", to powinni mieć wyłącznie pluszaki, bo na żywe stworzenia nie zasługują.
Btw, od trzymania kciuków, pęknięta wątroba czy śledziona się nie zrośnie! Za to zwierzę może umrzeć z powodu krwotoku wewnętrznego (to może trwać nawet kilka dni, jeśli nie jest uszkodzone jakieś duże naczynie). Jeśli np. pękło jelito, to kotka może już mieć początki zapalenia otrzewnej i sporą szansę na to, że z niego nie wyjdzie. Złamana kość też się od trzymania kciuków nie zrośnie.