Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 18, 2014 20:50 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

A czy na pewno on przed tymi fotkami jakiegoś zioła kociego się nie nawąchał? Bo taką ma minkę :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto mar 25, 2014 19:57 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

U nas wszystko w porządku.
Żyjemy, tylko fatalnie było na takim przymusowym odwyku.
Jak się człowiek własnym przemysłem ogranicza to jakoś łatwiej.
W każdym razie mnie. Bo bardzo nie lubię być przymuszana do czegokolwiek.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 07, 2014 18:34 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

kotki puskas :kotek:

przyczajony Bombiś
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Puś
Obrazek
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon kwi 07, 2014 19:01 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Korciaczko :1luvu:

problem mam :|
pod każdym oknem gołębie sobie gniazdka wiją, gruchają jak głupie i włażą na parapety
koty szału dostają, szkoda że nie widzieliście Puszkina w akcji, jak pędził ptaszka upolować :lol:
niestety, skuli jego kiwającej się doopki nie powinien skakać z rozbiegu na nic, tylko jak mu to wytłumaczyć :roll:
gniazd nie zrzucę, sumienia nie mam, to też stworzenia boże, żyć chcą, już jajka złożyły :?
macie pomysła jakiego?
Obrazek Obrazek

puskas1

Avatar użytkownika
 
Posty: 508
Od: Czw wrz 13, 2012 17:58
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 07, 2014 19:03 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Śliczne, ale dlaczego nie wszystkie się pytam? :twisted:

Misia, a wrzuć parę zdjęć Majki, co do ogłoszeń robiłaś :1luvu:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon kwi 07, 2014 19:13 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

puskas ma ładnego persa 8O :twisted:
a ja myślałam, że ładny pers to oksymoron :twisted:

puskas, ja bym wywaliła gniazda dopóki młode się nie wykluły,
to co pozostawiają po sobie gołębie po odchowaniu młodych jest nie do opisania. Mój tata przez kilka dni doprowadzał balkon do stanu użytkowego, walcząc szpachelką i litrami domestosu. Smród był taki, ze nie dało się otworzyć okna.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon kwi 07, 2014 19:32 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

puskas1 pisze:Korciaczko :1luvu:

problem mam :|
pod każdym oknem gołębie sobie gniazdka wiją, gruchają jak głupie i włażą na parapety
koty szału dostają, szkoda że nie widzieliście Puszkina w akcji, jak pędził ptaszka upolować :lol:
niestety, skuli jego kiwającej się doopki nie powinien skakać z rozbiegu na nic, tylko jak mu to wytłumaczyć :roll:
gniazd nie zrzucę, sumienia nie mam, to też stworzenia boże, żyć chcą, już jajka złożyły :?
macie pomysła jakiego?


Możesz postawić jakieś doniczki na parapecie.
Może być kłopot jak zechcą je przysposobić na gniazdo.
ja tak miałam na balkonie, zniosły jajka w skrzynce.
No ale one bidule już całkiem nie mają się gdzie wybudować.
Dobre byłyby może takie półeczki jak dla jerzyków czy jaskólek.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 08, 2014 10:11 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Nie ma wątku Ex-Tymczasowego Niekochanych, więc piszę tutaj :)

Melduję, że nasza Lantusia, bidulka, ma od kilku dni rujkę. Mój facet dzwonił dziś na Brynów i umówił nas wstępnie na 17.04.2014 na sterylkę. Się stresuję, a Mój jeszcze bardziej :|

W dniach 14.04. - 18.04. jestem na urlopie, gdybym była do czegoś potrzebna - np. w kontekście samochodowym (auto mam pojemne i niezawodne) - proszę się zgłaszać :ok:

Obrazek

Góralka

 
Posty: 132
Od: Czw gru 12, 2013 22:30

Post » Wto kwi 08, 2014 10:38 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Ależ piękna i odpasiona :ok:
Organizm się zregenerował, to wróciły podstawowe funkcje.
Nie chcecie miec małych, ślicznych, rudych Lantanek? :mrgreen:
Obrazek

Jestem zbudowana z pamięci moich rodziców i dziadków, wszystkich moich przodków. Są w tym, jak wyglądam, w kolorze moich włosów. I jestem zbudowana ze wszystkich, których w życiu spotkałam, którzy zmienili sposób mojego myślenia. Więc kim jestem „ja"?

Kamakolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1658
Od: Śro gru 30, 2009 8:21
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto kwi 08, 2014 10:48 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kamakolo pisze:Ależ piękna i odpasiona :ok:
Organizm się zregenerował, to wróciły podstawowe funkcje.
Nie chcecie miec małych, ślicznych, rudych Lantanek? :mrgreen:

Piękna, ale nie za gruba, na razie idealna - troszkę jej jeszcze zdrówko niedomaga; w czasie odwiedzin u weta ją ważymy, żeby się "nagle" nie okazało, że została kocim spaślakiem :wink: Ale ładniutka jest bardzo, nawet wetka pytała, czym ją karmimy. To Mój zapomniał (?!) co mała je i powiedział, że... Shebą :ryk: W sumie, to teściowa jej czasem Shebę rzeczywiście kupuje, bo naszej karmy w markecie nie ma. I nie o Shebę mi chodzi, jeno o to, że chyba coś za ładne te wetki, skoro się Mój tak zdekoncentrował, że nie wie, czym kota od ponad 2 m-cy 3x dziennie karmi :evil:

PS: Nie chcemy, bo jeszcze by robiły w nocy taki parkour, jak ona i wszyscy zostalibyśmy bezdomni (właściciele domu mieszkają pod nami) :ryk:

Góralka

 
Posty: 132
Od: Czw gru 12, 2013 22:30

Post » Wto kwi 08, 2014 12:45 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

piękne zdjęcia Korciaczki :1luvu:

Puskas ja nie wiedziałam, że ten Puszkinowaty jest taki ładny :mrgreen:



A Lantasia odpasiona bo to taki chudzielec był, śliczny łabądek się z niej zrobił, pra? :kotek:
kciuki za zabieg, by było ok wszystko :ok:
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Wto kwi 08, 2014 12:54 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Skoro Korciaczka się obija to sama wstawię linka do zdjęć, które robiła Majce, razem z ogłoszeniem.

http://przystanekschronisko.org/zwierze/750/majka
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto kwi 08, 2014 13:04 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

TanundA pisze:A Lantasia odpasiona bo to taki chudzielec był, śliczny łabądek się z niej zrobił, pra? :kotek:
kciuki za zabieg, by było ok wszystko :ok:

Dzięki, na bank będę panikowała :strach:

No, Lantusia to bąbel, którym wszyscy się zachwycają, od rodziny po sąsiadów, a my - rzecz jasna - najbardziej :lol:
- Gdy zalegnę na łóżku o dowolnej porze dnia - nic. Ale niech tylko wezmę do ręki komórkę, zaraz przychodzi i zagaduje, bo się chce położyć obok, najlepiej oczywiście z głową na mojej dłoni. Żeby Mojemu nie było żal, zasypia mu na kolanach (u mnie - nigdy) :)
- Gdy zgasimy światło, za chwilę jest przy mojej poduszce i miauka. Wtedy czule i długo zapraszam Wielce Szanowną Panią do łoża + muszę jej każdorazowo ze 3 minuty robić masaż prawego i lewego boczku; ona ugniata i mruczy, w końcu zalega rogalem przy mojej głowie. Jeśli w nocy pójdzie na siuśki albo poszaleć, procedura usypiania musi zostać powtórzona :smiech3:
- Gdy przygotowuję jej jedzonko w kuchni, siedzi za mną i od czasu do czasu miauknie ponaglająco. Ale wystarczy odwrócić się i powiedzieć spokojnie „Cicho”, a kotka milknie. Dopóki nie ruszę z miską do salonu, bo wtedy jest larmo, jakby od tygodnia głodowała 8-O

Góralka

 
Posty: 132
Od: Czw gru 12, 2013 22:30

Post » Wto kwi 08, 2014 13:08 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

AgaPap pisze:Skoro Korciaczka się obija to sama wstawię linka do zdjęć, które robiła Majce, razem z ogłoszeniem.

http://przystanekschronisko.org/zwierze/750/majka

jakie fajneeeee :1luvu:

AgaPap - To jakby co mogę Majeczkę wkleić na tymczasa szukającego domku na fb?? :wink:





Góralko, a mogę na forum fb pochwalić jak odchuchałaś Lantasię :lol: Muszą ludzie zobaczyć te cudeńko :mrgreen:
Obrazek

Maksik 24.05.2014 [i]
Dago 2.12.2010 [i]


Niekochane fb - https://www.facebook.com/#!/pages/Nieko ... 8688796858

TanundA

Avatar użytkownika
 
Posty: 2692
Od: Czw maja 27, 2010 11:39
Lokalizacja: Btm/Kce/Miko/Tychy

Post » Wto kwi 08, 2014 13:20 Re: Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

TanundA pisze:Góralko, a mogę na forum fb pochwalić jak odchuchałaś Lantasię :lol: Muszą ludzie zobaczyć te cudeńko :mrgreen:

Oczywiście, że możesz, tylko pamiętaj o moim lubym Lucjanie, bo by się załamał, gdyby jego czuły związek z Lantusią został pominięty, hehe :ok: On w tym odchuchiwaniu ma duży udział, bo zawsze samodzielnie zajmuje się południowym karmieniem i zakraplaniem Lantanki. Mnie natomiast po przyjściu z pracy wita pełna skarbów kuweta, ale to dlatego, że początkowo po przekroczeniu progu od razu waliłam prosto z mostu: "Siuśki i kupa były?!" Bo wiadomo, że obserwować trzeba, jak kot na nowym miejscu i dieta inna. Więc się chyba Lucek wnerwił na te zawołania i teraz mogę się przekonać naocznie :ryk: Mnie to pasuje :P

PS: Trzeba Ci fotek?

Sama lubię wieści z nowych domów - lepsze to przecież, niż czytanie/oglądanie ogłupiających "telewizyjnych bloków informacyjnych" :wink:

Góralka

 
Posty: 132
Od: Czw gru 12, 2013 22:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 63 gości