Ja wszystkich ewentualnie zainteresowanych najmocniej przepraszam, ale przechodzę właśnie demontaż życia, w sensie, że przeprowadzkę wysypiska
Chora jestem od tego jak kot w deszczowy ranek
Zainteresowanym mogę na maila wysłać parę fotek z demolki, bo to hardcore jest zajebisty, a ja lubiem tę robotę jednakowoż i nie mam zamiaru tego publikowac otwarcie
I czymać mnie paluchi na piątek pod wieczór, bo poważne decyzje zapadają
