» Nie kwi 06, 2014 10:06
Re: Fanta-marznąca na sniegu koteczka
Ech!-gdyby ludzie, nie znający kotów wiedzieli ile dobrej energii wnosi kot w domu, jak rozładowuje steres, ugniatając łapkami, nadstawiajac pysio do całowania, miziający sie całym ciałkiem o ręce!
Ile spokoju wnosi, mrucząc rozkosznie przy uchu, jak pomaga zrzucić z siebie całodniowe zmęczenie, to braliby koty i kochali, bo jak ich nie kochać?
Mój tymczasik Wituś-poprzednik Fanty, trafił do domu, gdzie kotów nie było-były ostatnio szczurki-tez kochane i uwielbiane, ratowane w chorobie, za ogromne pieniądze!-nikt nie patrzył,że to wielkie kwoty!-ratowano życie, odsuwano śmierć i cierpienie ile się dało, nie patrząc na koszty.
Teraz Wituś rządzi w tym domu-ma cudownych opiekunów, świat wokół niego się kręci!
A przecież jeszcze nie dawno, nie wiedzieli o tym , jak cudnie miec kota w domu-on miał byc dla teściowej, która w ostatniej chwili zmieniła zdanie-Państwo podjęli decyzje spontanicznie-kot bedzie ich!-i to był strzał w 10-kę-to raj na ziemi !-wszyscy sa szczęśliwi- i domownicy i Wituś!


Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"