Czas wolny spędzają na obserwowaniu otoczenia z balkonu lub zza okna, spaniu w różnych miejscach i zabawie. Dziewczynki są siostrzyczkami, od zawsze są razem i w grę wchodzi jedynie adopcja obu bez możliwości dalszego przekazywania.
Koteczki mieszkają z psem, dlatego nie powinno być problemu z przyzwyczajeniem ich do nowego psiego towarzysza, ale uwaga! Koty są nauczone, że jedzenie z miski psa oraz wylegiwania się na psim legowisku jest dozwolone. Dlatego nie nadają się do domu z psem, który ceni sobie indywidualność.
W ekwipunku koteczków znajduje się: transporter, trzy miski, kuwetka (choć zbliża się jej koniec), dwie smycze (chociaż nie bardzo lubią i umieją w nich chodzić), szczotka do wyczesywania. Zdecydowanie potrzebują drapaka. Dziewczynki są regularnie odrobaczane, zostały zaszczepione jako koty niewychodzące oraz wysterylizowane. Testy na kocią białaczkę ujemne.
Trochę o rytuałach:
rano po przebudzeniu opiekunów jedzą mokrą karmę firmy sheba (jedno opakowanie dzielę między obie). Przez resztę dnia mają do dyspozycji karmę suchą firmy Purina lub Perfect Fit oraz stały dostęp do wody. Lubią zjeść czasem surowe mięsko (zwłaszcza Obsesja), serek żółty i biały, a także napić się kociego mleka. Co kilka dni dostają przysmaki antykłaczkowe. W nocy śpią poza sypialnią opiekunów - nie mają problemu z separacją. Lubią pić wodę prosto z kranu.
Załatwiają się do kuwetki, ale muszą mieć sprzątane na bieżąco, bo inaczej mogą poszukać innego miejsca do załatwiania swoich potrzeb. Przyzwyczajone są zarówno do zwykłego bentonitowego żwirku, jak i ekologicznego drewnianego, ale nie lubią silikonowego.
Warunkiem adopcji jest:
- spotkanie przedadopcyjne
- transport w godzinach dopołudniowych (żeby miały czas na oswojenie się z nowym domkiem)
- spisanie umowy adopcyjnej
- spotkania poadopcyjne
WAŻNE:
Istnieje możliwość zwrotu kotek, jeśli dziewczynki się nie zaadoptują bądź będą zbyt uciążliwe dla domowników lub wystąpią jakiekolwiek reakcje alergiczne u domowników. Zależy mi na znalezieniu dla nich DOBREGO domu, w którym będą kochane i chciane oraz aby ludziom je adoptującym nie działa się krzywda.
Obsesja:

Dziewczynki podczas przygotowań do świątecznego wyjazdu (wystająca głowa - Obsesja, korpus bez głowy - Furia):

Obsesja z moim Nikim:

Na górze Obsesja, na dole Furia

Furia:

Wspólne jedzenie:

Furia:

Z Tarą - malamutką, którą mieliśmy na tymczasowy pobyt dwa lata temu. Kotki przekonywały się do niej przez pół dnia.

Obserwowanie krakowskiej "gołębiolandii":

Wieczorne, świąteczne spanko:
