Zuzia i Pola po raz 18 ♥♥♥ Foty!

[Ewa L.]

Witam
Zuzinka relaksująca się - boska

Witaj Dorotko!
Zuzia uwielbia ciepełko i wygrzewanie się na słoneczku Pola za to woli w największym upale siedzieć zakopana pod kołderką.

[Ewa L.]

Witam dzisiaj wszystkich słonecznie!
Rano jak biegłam po 7 do taty pokusiłabym się o stwierdzenie że było zimno. Jednak gdy wracałam z urzędu zrobiło się nawet ciut za ciepło.
Dziś przyjeżdża mama i wieczorkiem jadę po nią na dworzec i tak dyżur u tatusia mi się skończy.
Przyznam że tym razem był dobrym pacjentem. Nie marudził, nie wybrzydzał, nie narzekał jak to ma w zwyczaju. Zawsze najgorszym problemem z nim było jedzenie. To mu nie smakuje, tamto jest nie dobre, a tego to on jeść nie będzie a ile by mu się nie podało zawsze było za dużo. To żeby zjadł na śniadanie kanapkę z wędliną i to w ilości sztuk dwóch graniczyło z cudem. Teraz szykuję mu dwie kanapki z kiełbaska i okazuje się że szamie bez mrugnięcia okiem i bez słowa sprzeciwu.

[Ewa L.]

No to lecę.
Do zobaczenia późnym wieczorkiem i miłego dzionka

[dorcia44]

Dzień dobry

[mir.ka]

Jak na razie to dużo buziaczków, miziaczków i głasków.

a to tylko z okazji zdobycia tytułu?

[mir.ka]

Witam dzisiaj wszystkich słonecznie!
Rano jak biegłam po 7 do taty pokusiłabym się o stwierdzenie że było zimno. Jednak gdy wracałam z urzędu zrobiło się nawet ciut za ciepło.
Dziś przyjeżdża mama i wieczorkiem jadę po nią na dworzec i tak dyżur u tatusia mi się skończy.
Przyznam że tym razem był dobrym pacjentem. Nie marudził, nie wybrzydzał, nie narzekał jak to ma w zwyczaju. Zawsze najgorszym problemem z nim było jedzenie. To mu nie smakuje, tamto jest nie dobre, a tego to on jeść nie będzie a ile by mu się nie podało zawsze było za dużo. To żeby zjadł na śniadanie kanapkę z wędliną i to w ilości sztuk dwóch graniczyło z cudem. Teraz szykuję mu dwie kanapki z kiełbaska i okazuje się że szamie bez mrugnięcia okiem i bez słowa sprzeciwu.

czyli przy Tobie dobrze się sprawuje

[barbarados]

Cześć
Rano było zimno .
Ewa , masz dobry wpływ na tatę

[Ewa L.]

Dzień dobry

Dzieńdobrywieczór!

[Ewa L.]

Jak na razie to dużo buziaczków, miziaczków i głasków.

a to tylko z okazji zdobycia tytułu?

Ńie no co ty.
Zuzia ma to na co dzień .

[Ewa L.]

Witam dzisiaj wszystkich słonecznie!
Rano jak biegłam po 7 do taty pokusiłabym się o stwierdzenie że było zimno. Jednak gdy wracałam z urzędu zrobiło się nawet ciut za ciepło.
Dziś przyjeżdża mama i wieczorkiem jadę po nią na dworzec i tak dyżur u tatusia mi się skończy.
Przyznam że tym razem był dobrym pacjentem. Nie marudził, nie wybrzydzał, nie narzekał jak to ma w zwyczaju. Zawsze najgorszym problemem z nim było jedzenie. To mu nie smakuje, tamto jest nie dobre, a tego to on jeść nie będzie a ile by mu się nie podało zawsze było za dużo. To żeby zjadł na śniadanie kanapkę z wędliną i to w ilości sztuk dwóch graniczyło z cudem. Teraz szykuję mu dwie kanapki z kiełbaska i okazuje się że szamie bez mrugnięcia okiem i bez słowa sprzeciwu.

czyli przy Tobie dobrze się sprawuje

Nawet tak

[Ewa L.]

Cześć
Rano było zimno .
Ewa , masz dobry wpływ na tatę

Cześć Basiu!
Oj było było - zmarzło mi się trochę
Co do tego wpływu.....może po prostu bał się że jak będzie się za bardzo stawiał to więcej nie przyjdę a on potrzebuje pomocy

[Ewa L.]

Pojechałam po mamę na dworzec.Udało mi się złapać ostatnie 98B więc na dworzec dotarłam 40 min. przed czasem.Mama przyjechała . Nawet długo nie czekałyśmy na autobus Z10 , potem się przesiadłyśmy na tramwaj 9Ai i dojechałyśmy do domu. Kiedy szłyśmy już od tramwaju w kierunku naszego bloku doszłyśmy do wniosku że coś jest nie tak. Blok wydał nam się jakiś dziwny, ciemny......
Okazało się że blok jest ciemny bo nie ma światła. Musiałyśmy dźwigać ciężką walizę na 7 piętro po schodach.
Śmiałam się z mamy że powinna się cieszyć że na jej przyjazd mąż zafundował jej kolację przy świecach.

[Ewa L.]

Ja się na dzisiaj pożegnam i idę spać.

[Ewa L.]

Dobranoc!

[Ewa L.]

Witam wszystkich sobotnio!
No i pogoda nam się spsuła - jest pochmurnie i chłodno.