Chore kociaki - pytanie techniczne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 02, 2014 9:48 Chore kociaki - pytanie techniczne

Cześć!

Dokładnie 10 dni temu na naszym balkonie pojawiły się cztery kociaki, kotka przyszła w odwiedziny, usadowiła się na kanapie i kiedy nie patrzyliśmy - urodziła 8) Wszystko ładnie, pięknie, zaakceptowaliśmy to, matulę dokarmiamy myślę, że aż nadzwyczaj bogato. I tak sobie rosną.

Kilka dni temu kocięta otworzyły patrzałki. A dobę później jedno z nich oczko miało zaklejone ropą. Najpierw postanowiliśmy niczego nie dotykać coby mama kocię wylizała i było dobrze. No ale niestety, po nocy to samo dopadło dwa inne kotki. wacikiem nasączonym ciepłą wodą odmoczyliśmy oczęta. Konsultacja z weterynarzem i kropelki na oczka maluchów.

I po tym przydługim wstępie... Mieszkam teraz za granicą, języka nie znam na tyle coby z weterynarzem dyskutować przez telefon, a mój osobisty tłumacz długo do domu nie wróci.

Co kilka godzin przemywam kociętom oczka aż uda im się je otworzyć i zakraplam antybiotykowymi kroplami. Niestety już po kilkunastu minutach po zabiegu oczka znów są sklejone (być może tym co zostało odmoczone i ponownie zaschło?). Zostawić? Przemywać częściej?

Po jakim czasie powinna być widoczna poprawa? Kiedy ta ropa nie powinna pojawiać się w takiej ilości żeby oczko zakleić? Kiedy lecieć do weterynarza po zastrzyki? Już drugi dzień zakraplamy i niestety pozytywnych zmian nie widzę. A serce mi się kraja, jak na te słodziaki patrzę.

Dodatkowe pytanie- czy jest szansa na zmniejszenie dysproporcji między kociakami? Trzy są wielkie, a jeden to sama skóra i kości, nie ma siły przebicia do cyca. Dodatkowo ten ma oba oczka zainfekowane. Czasem robię mu przejście, ale przecież nie spędzam z nimi całego dnia...

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Śro kwi 02, 2014 9:58 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

prawdopodobnie ma koci katar - http://www.vetopedia.pl/article24-1-Koci_katar.html
powinien dostawać odpowiednie antybiotyki po konsultacji z VET oczywiscie

przy kocim katarze oczy wyglądają właśnie tak jak piszesz, kot traci apetyt, tez z powodu nadżerek na języku
bardzo szybko następuje pogorszenie, szczególnie u małych kociaków, nie mających odporności
i często śmierć (lub ślepota - jeśli w późniejszej fazie choroby uda się kota wyciągnąć ale nie uda sie uratować oczu)

napisz gdzie jesteś -może ktoś z forum jest blisko i pójdzie z Tobą jako tłumacz
z tym jednym powinnaś natychmiast lecieć do veta - w Polsce na kk koty dostaja antybiotyki w zastrzykach ; zastrzyk kilka razy co dwa dni -az do uzyskania poprawy; do tego leki przeciwbólowe tez w zastrzykach, żeby był w stanie jeść
Ja kociaki z kk karmiłam kilka razy dziennie strzykawką takim specjalnym pokarmem kupionym u veta.
Możliwe że tamten po prostu umiera z głodu.

Te pozostałe pewnie tez się zaraziły. Najlepiej byłoby tez je wziąć do veta i wdrożyć leczenie -im szybciej tym większa szansa na uratowanie oczu.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28761
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro kwi 02, 2014 10:11 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Cóż, w Turcji siedzę, więc domyślam się, że może być problem. Dostają krople antybiotykowe przez weta przepisane. Ten maluszek jako ostatni dostał widocznych objawów. I ssie równo, jak tak do nich zaglądam. Tylko tak dwa razy mniejszy jest. Mówię, że latanie do weta w tym przypadku nie jest takie łatwe.

Dostaliśmy informację, że jeżeli się kotkom nie poprawi po kroplach to mamy się zgłosić po zastrzyki właśnie - tylko nie dopytaliśmy się (jak głupi :? ) kiedy taka poprawa miałaby nastąpić. I jak ma wyglądać. Mimo wszystko chciałabym tę terapię kontynuować (jakoś tak mnie uczono, że antybiotyków lepiej nie przerywać w połowie i choć nie wiem, jak to się do kotów stosuje podświadomość mówi mi, że tak być powinno).

Tutaj kotów dzikich jest dowolna ilość, więc ludzie jakoś szczególnie się zwierzakami nie interesują niestety, nawet w tej konsultacji czuliśmy się potraktowani raczej jak "co za wariat chce leczyć podwórkowe koty".

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Śro kwi 02, 2014 10:19 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

poprawa powinna wyglądać w ten sposób, że kociak sam oczy otwiera
jeszcze ma takie wodniste i czerwone
ale otwiera sam
i te oczy są widoczne
no i przybiera na wadze

a potem te oczy są coraz lepsze i lepsze, aż normalne

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28761
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro kwi 02, 2014 10:29 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Jak się oczka przemyje to momentalnie je otwierają, mrugają i po chwilce nawet trzecia powieka 'znika'. Jest zaczerwienione dookoła ale ciemne oczko widać. Nic nie otwieramy na siłę! Przykładamy tylko wacik z ciepłą wodą i to wszystko ładnie odmaka i na chwilkę kociak jest 'jak nowy'. To na razie kontynuuję co mi powiedziano, jak poprawy nie będzie znaczącej to w piątek podejmiemy bardziej radykalne działania.

Czy zabranie kociąt do weterynarza nie sprawi, że matka je porzuci? Ja sama wracam niedługo do Polski, nie chciałabym zostawić mężczyzny mojego z aż tak dużym kocim problemem.

I dziękuję bardzo za zainteresowanie :). Ogólnie mam nadzieję, że weterynarz tutaj mówiąc 'to częste u kociaków, powinno przejść po tych kroplach' ma jakieś pojęcie na ten temat.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Śro kwi 02, 2014 18:42 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Jak myjesz im oczka to przed zakropieniem inaczej wypłukujesz krople.
Nie wiem jak u was z pogodą ale małe koty potrzebują ciepła i osłonienia od przeciągów. Trzeba utrzymać tą samą temperaturę. Jeśli są duże różnice temperatur pomiędzy dniem a nocą to nie jest fajnie bo rozumiem, że kotka na zewnątrz jest. Może postaw jej jakiś koszyk wiklinowy zadaszony czy inne coś ,pełno polarków i przenieś tam malce. Z opisu wynika,że pozwala z nimi coś robić. Do weta zabrałabym całą rodzinę, z matką jeśli jest taka możliwość. Koty będą spokojniejsze. Poza tym zachodzi ryzyko, że matka pójdzie je poszukać i nie wróci. Bądź odrzuci z powodu obcego zapachu lub stresu. Albo zabieraj je po kolei. Tak by jakieś były przy matce.

Małe koty powinny być co dzień ważone mniej więcej o tej samej godzinie. Brak przyrostu wagi świadczy o tym,że coś nie jest tak. To,że koty ciągną matkę to nie znaczy,że coś od niej dostają . A czasem nie mają sił wyssać mleka bo są za słabe.
Karmisz ją dobrze? Bo to ważne. taka mamuśka pożera ilości niestworzone karmy. Dobra jest RC dla małych kotów. Powinna też dużo pić.
Czasem podczas otwierania oczek waga staje lub nieznacznie spada ale to są minimalne wahania. Kociki muszą przybywać co dzień na dekagramach. Załóż zeszyt i wpisuj wtedy zauważysz.
Jakie krople dostały? Ile razy musisz im zakrapiać? Niestety u takich malców postępy choroby są bardzo szybkie i trzeba mieć baczenie. Z reguły na oczach się nie kończy.Koty leczy się kompleksowo. Nie tylko oczy ale podaje się antybiotyk lub leki wzmacniające odporność.
Zamiast wody zastosuj sól fizjologiczną. Jest lepsza.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro kwi 02, 2014 19:50 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Dziękuję za pomoc!

Kociaki są na balkonie, z tym, że tutaj balkon to tak jakby osobny pokój z oknami dookoła bez podłogi, okno jest cały czas uchylone by matula mogła wyjść za potrzebą. Temperatura w miarę stała, jasne, w nocy chłodniej, w dzień optymalnie. Siedzą w pudełku kartonowym z dala od przeciągów. Kotka ogólnie pozwala z nimi zrobić wszystko, wręcz odnoszę wrażenie, że czasem zostawia je pod naszą opieką (szybkie sprawdzenie, czy ktoś jest w domu i wyprawa poza balkon). Ale testować granic jej cierpliwości nie zamierzam.

Skąd ja wagę wytrzasnę? 8O Ale spróbuję.

Co do kropli to nie wiem czy tureckie nazwy coś ci powiedzą nazywa się toto Genta 0.3% gentamisin. Mam zakraplać po dwie kropelki dwa razy dziennie. I mam wrażenie, że jednak to działa. Trzy z czterech kotków po ostatnim czyszczeniu nie zakleiły oczek, jeden wygląda na zupełnie zdrowego. Mam nadzieję, że radość nie jest przedwczesna i postęp utrzyma się przez noc. Prócz zaklejania oczek nie zauważyłam niczego podejrzanego - są aktywne, bawią się, brane na kurację drą się wniebogłosy (prócz jednej, która spokojnie siedzi i mruczy na kolanach aż się jej nie wypuści), zaczynają chodzić normalnie, a nie na trzęsących się nóżkach. Może to nie koci katar, a jedynie jakaś turecka infekcja oczu?

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Śro kwi 02, 2014 19:51 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

kuchenną ważą
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 9:56 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Dobra, to odpowiem na swoje własne pytanie gdyby ktoś kiedyś szukał podobnej odpowiedzi. Widoczna poprawa nastąpiła po półtorej doby stosowania kropli (oczka nie zaklejały się od razu, a dopiero po drzemce), następna doba - oczyszczone oczka zamglone i zaczerwienione, teraz oczka się zaklejają delikatnie po drzemce (kociak jest w stanie częściowo oczko sam otworzyć), po odmoczeniu oczka wyglądają na zdrowe niezaczerwienione, kociaki ruchliwe i zadowolone z życia. Jeden nie ma już żadnych objawów i się gapi, reszta jest na świetnej drodze do całkowitego wyleczenia.

Najmniejszy jest niestety regularnie odrywany od cycka przez silniejsze rodzeństwo, nie przybiera na wadze. Lecimy do weta po mleko zastępcze, bo pilnowanie kociaków non stop gdy jedzą jest praktycznie niemożliwe. Wredne te kociaki, powinny pomóc słabszemu, a nie tak bezmyślnie iść za prawami natury :roll: .

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pt kwi 04, 2014 12:01 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

No to teraz mam kilka pytań. Byliśmy z małym u weterynarza - dostał zastrzyk wzmacniający z witaminami. Mleka dla kociąt najprawdopodobniej nie uda nam się dostać tutaj (sama wetka stwierdziła, że fajnie by było, gdyby takie coś było bardziej dostępne, a nie tylko w ekskluzywnych lecznicach), mamy "nie robić sobie nadziei, że kotek najpewniej nie przeżyje" i próbować karmić go "rozwodnionym mlekiem" aż nabierze sił i chęci na maminego cyca.

Powiedzcie mi, co dodać do takiego mleka by było bardziej wartościowe? Może macie jakieś domowe sposoby na kocie mleko? Ile w takiego kotka wmusić? Mimo zapewnień, że nie ma szans postaram się walczyć do końca.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

Post » Pt kwi 04, 2014 12:10 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

pierwsze co przychodzi mi do głowy to mleko dla niemowląt, jakieś Nan czy cos w tym stylu, nie wiem , jakie tam jest dostępne. Ale to najwcześniejsze , dla noworodków. Daje się po troszku, 10 ml np, ale często, co dwie godziny. Kociak musi być w takiej pozycji jak przy cycku, czyli na brzuszku, z lekko uniesionym łepkiem. Buteleczki takiej dla kociaków też pewno nie dostaniesz, ja stosowałam buteleczkę od kropli do nosa.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16638
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 04, 2014 12:13 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Dzieczyny karmiły Nan2 -mleko dla dzieci.Troche gęściejsze się robi.
Trzeba liczyć się z problemami brzuszkowymi jakby co. A matka zajmuje się małym?
A w necie nie możesz poszukać do zakupu kociego mleka w proszku? Google podpowiedzą.
http://www.sklep.veterynaria.pl/?125,mi ... -w-proszku)-psy-koty-300-g-promocja-!

Ile one mają? ok 10-14 dniowe maluszki o niedowadze lub w przypadku braku jej przyrostu, dokarmiałam convą przez strzykawkę. To specjalna odżywak do rozrabiana ciepłą wodą.
http://www.royal-canin.pl/produkty/dla- ... -dogs-cats
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 12:17 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Tutaj masz zestaw mleka
https://www.google.com/images?q=mleko+w ... d=0CDsQsAQ
My dawaliśmy Gimpetu z tuaryną. Dobrze koty przyswajały. Czasem można małe puszki zakupić w zoologicznym sklepie.
http://www.nokaut.pl/karmy-dla-kotow/gi ... -200g.html

W krytycznej sytuacji może należy pomyśleć o gerberkach "Delikatny indyk". Rozrabia sie z małą iloscią ciepłej wody, przeciera i podaje przez strzykawkę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56030
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt kwi 04, 2014 12:20 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

ASK@ - dziewczyna jest w Turcji, niedługo wraca do Polski.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16638
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 04, 2014 12:27 Re: Chore kociaki - pytanie techniczne

Dzięki wielkie!

Matka małym opiekuje się... wyliże, 'przytuli'. Myślę, że więcej i tak zrobić nie może. Kociaki mają po 12 dni, jak dobrze liczę. W necie szukam, za chwilkę jedziemy polować, jak nie znajdziemy niczego kociego to spróbujemy z tym niemowlakowym. Royala tutaj mają, to może i conva się znajdzie.

Powiem szczerze, że strasznie trudno jest się poruszać w nieznanym temacie w nieznanym kraju na dodatek... Trzymajcie kciuki.
Na razie mały został napojony rozwodnionym mlekiem zgodnie z zaleceniem, nawet nie protestował tylko główka strzykawki chyba mu nie odpowiadała. Mam nadzieję, że to mu nieco sił doda w zestawieniu z zastrzykiem. Spróbuję z zakraplaczem.

ili

 
Posty: 19
Od: Czw lut 23, 2012 17:09

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Patrykpoz i 50 gości