Bylismy dzis znow u weta, Duska dostala antybiotyk, mazidla i mamy obserwowac. Wlasciwie nie wiadomo co to jest. Jakies trzy dni temu zaczela sie drapac w to miejsce na glowie, ktore zwykle jest takie troszke lysawe. Miedzy uchem a okiem. Robil sie coraz wiekszy placek na obrzezu zaczerwieniony. Nie wiem czy zakrwawiony, moze troszke, bo sie drapie. Wczoraj posmarowalam Elocomem (mam to do rak, kiedy zaczynaja mi pekac palce), Pan przetarl to takim czerwonym paskudztwem i dostalismy Pimafucort do smarowania 3 razy dziennie. I mamy tez te skore raz dziennie smarowac elocomem.
Jak nie bedzie poprawy mamy przyjsc w piatek.
Jak wyglada grzybica?
i jeszcze jedno, znow widzialam dwa razy, ze krecila sie w kolko. I taka jest wtedy nieobecna. Czy to moze byc zabawa???
A jednoczesnie to najslodsza kicia, z tych ktore mamy. Ma zawsze duzo do pogadania i do przytulania. A jaka madrala:)) dzis ledwo weszlismy do domu to myknela i juz wydawalo sie, ze nic z wizyty:)) A jak wracalismy to juz byla baaardzo spokojna. Powiedzialam ze wracamy do domu
