Moja bezdomna kociarnia... zapraszam na nowy wątek :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 27, 2014 18:08 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Szalony Kot pisze:To dobrze. Od kwietnia postaram się podsyłać co nie co :ok:

Dziękuję :1luvu:

Jeszcze raz przypomnę o moich ogłoszeniach z informacją, gdzie można taniej/za darmo i dobrze wysterylizować kota :ok:
Zachęcam do udostępniania, przekazywania dalej, bo może to pomóc jakimś kotom :ok:
1. http://www.gumtree.pl/cp-koty-i-kocieta ... -569510820
2. http://tablica.pl/oferta/akcja-steryliz ... 55Hur.html

Będę również wdzięczna za rady, jakie akcje mogę jeszcze wstawić w ogłoszenie :)
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Pon mar 31, 2014 17:53 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Przykre wiadomości :(
Dowiedziałam się od Kasi, że karmiciele znaleźli tą koteczką martwą :( Leżała zwinięta w kłębuszek, z języczkiem na wierzchu. Myśleli, że śpi. Śpi już na zawsze :( Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Koteczka ładnie wyglądała, sterylizowałam ją, nie było oznak żadnej choroby :(
Obrazek

Bardzo niepokojące jest też to, że mieszkający w tym samym miejscu kocurek Klakier, mimo codziennego karmienia, wyglądał jak skóra i kości. Był u Kasi na leczeniu, która wszystko pokryła ze swojej kieszeni... Za jakieś 2 tygodnie kastracja, bo kot na razie jeszcze nie doszedł do siebie...

Ta kocica jest w bardzo wysokiej ciąży.
Obrazek
Trafiłam na nią przypadkiem podczas łapania ( prawdopodobnie ) wysterylizowanej przeze mnie kotki, która jest w fatalnym stanie: bardzo wychudzona, na pewno ma masę pcheł, a najbardziej niepokoi mnie jej uszko, które jest strasznie napuchnięte, jakby w środku była jakaś ogromna bańka z ropą :( Nasze polowania niestety bezskuteczne... Nie mam teraz niestety czasu na opisywanie wszystkiego, ale na pewno napiszę, jak w końcu uda nam się ją schwycić... Ciężarną udałoby mi się złapać, gdyby nie kocury, które co chwila chciały wyciągać mięso z klatki, myślałam, że !@$#@$#% :evil:
Ciężarna to kotka, która przemieszcza mi się już od kilku lat - biało-bura dzika kotka ( ze stołówki ), znowu zmieniła miejsce...
Mamy też drugą ciężarną kicię, o której chyba nie pisałam. Sytuacja w tym miejscu to prawdziwa paranoja.... Jak już wysterylizujemy wszystkie kotki- "właściciele" przynoszą kolejną... Kotka jest w fatalnym stanie: wychudzona, na pewno strasznie zarobaczona, w ciąży, z katarem i ropiejącymi oczami... Trzymajcie kciuki, bo w tym tygodniu chcemy ją złapać.

Mam tez kolejne 2 koty- bardzo starą kotkę i jej córeczkę. Stara nie jest w najlepszym stanie, ale z tego co wiemy- jest wysterylizowana. Młodą planuję niedługo ciachać. To miejsce niezbyt przyjazne dla kotów, ale... :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo


Post » Wto kwi 01, 2014 13:25 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Szalony Kot pisze:O rany :( łap Kiniu, łap, bo co potem z tymi maluchami zrobić :(

mam nadzieję, że zdążę :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Wto kwi 01, 2014 14:22 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

kinia098 pisze:
Szalony Kot pisze:O rany :( łap Kiniu, łap, bo co potem z tymi maluchami zrobić :(

mam nadzieję, że zdążę :(


trzymam mocno :ok:
Obrazek Obrazek

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Śro kwi 02, 2014 18:56 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Nie pisałam chyba jeszcze o kotach z Kwasowa. Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie Pani, która przygarnęła koty do swojej kotłowni, że potrzebuje pomocy w sterylizacji ( numer tel dostała od wetki ze Sławna ). Swoje domowe koty ma po zabiegach, ale na te nie było ją już stać. 3 kotki i 2 kocurki.Stowarzyszeniu pomagającemu zwierzakom ze Sławna udało się załatwić w gminie darmowe sterylizacje dla wszystkich ogonków. Moja ostatnia rozmowa z Panią, sprzed około 2-3 tygodni, stanęła na tym, że jedna kicia jest już po zabiegu, a na dniach miała jechać druga, także teraz pewnie już wszystkie zwierzaki są wykastrowane :ok:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Czw kwi 03, 2014 5:29 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Może lepiej zadzwonić od Pani i się dowiedzieć jak jej poszło.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 03, 2014 16:59 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Dyktatura pisze:Może lepiej zadzwonić od Pani i się dowiedzieć jak jej poszło.

Upewnię się na pewno. Myślę jednak, że Pani sprawę załatwiła, bo naprawdę bardzo zależało jej na sterylkach... :ok:

kinia098 pisze:Mamy też drugą ciężarną kicię, o której chyba nie pisałam. Sytuacja w tym miejscu to prawdziwa paranoja.... Jak już wysterylizujemy wszystkie kotki- "właściciele" przynoszą kolejną... Kotka jest w fatalnym stanie: wychudzona, na pewno strasznie zarobaczona, w ciąży, z katarem i ropiejącymi oczami... Trzymajcie kciuki, bo w tym tygodniu chcemy ją złapać.

Złapana i już wysterylizowana, pomogłam trochę karmicielce przy jej schwytaniu :dance:
Kicia dochodzi do siebie u pani karmicielki :ok:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Czw kwi 03, 2014 17:58 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

super :ok:
Obrazek Obrazek

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Pt kwi 04, 2014 19:18 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Chyba tutaj nie pisałam- Buruś- nasz podwórkowy kotek, został wykastrowany dzięki pomocy Operacji Zabieg :ok:
Obrazek

A dzisiaj, także dzięki pomocy OZ, wykastrowany został nasz drugi podwórkowy kotek- Sąsiad :ok:
Obrazek
zdjęcie z sierpnia 2013

Dziękuję, Szalony Kocie, za wpłatę w wysokości 35zł :1luvu:
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie kwi 13, 2014 19:59 Re: Moja bezdomna kociarnia... pierwszy miot ? :(

Lista:
* kotki:
- nie łapalna od 3 lat kotka
- biało-bura dzika kotka - ciężarna/okociła się
- koty u sąsiadów chłopaka - pojawiają się jakieś koty, ale tylko przelotnie
- koty na działkach
- kotka na działkach ( nowe ) - ciężarna
- koty "parapet"
- Żabka - ciężarna/okociła się
- staruszka ( do leczenia ) i młoda ( do sterylizacji )

Byłyśmy dzisiaj z Kasią u - koty na działkach. Widziałyśmy kilka kotów, wszystkie których dotąd nie widziałyśmy. W tym jedna mega ciężarna kotka i przeokropnie dzika. Tak dzikiego kota już dawno nie widziałam... załamałyśmy się :(

- koty z nieprzyjaznego osiedla tutaj musimy "tylko" złapać kotkę do leczenia. ale to właśnie w to miejsce przychodzi biało-bura dzika, ciężarna kotka... :roll:

Dziękuję bratu Patrycji za 8kg suchej karmy i 5 puszek dla bezdomniaków :1luvu:
Ostatnio edytowano Sob kwi 19, 2014 20:59 przez kinia098, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Sob kwi 19, 2014 20:59 Re: Moja bezdomna kociarnia... ciężarne :(

Niestety, niełapalna kotka znowu się okociła.
Uśpiłam dzisiaj 5 aniołków [*] [*] [*] [*] [*] :cry:
Wymiękałam, ehh... :(
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/ ... 3675_n.jpg
Kotkę miałam dosłownie na wyciągnięcie ręki.
Źle zarzuciłam siatkę, zaprzepaściłam szansę na kolejne miesiące... jestem załamana i zła na siebie.
Za uśpienie zapłaciłam 20zł.


Chciałabym życzyć wszystkim wesołych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, a przede wszystkim szczęścia i dużo odpoczynku. No i najważniejszego, czyli zdrowia.
Obrazek
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie kwi 20, 2014 23:23 Re: Moja bezdomna kociarnia... ciężarne :(

[*][*][*][*][*] :placz: :crying: :placz: :crying:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 21, 2014 14:21 Re: Moja bezdomna kociarnia... ciężarne :(

[*][*][*][*][*] -lepiej maluszkom w świecie, gdzie nie ma cierpień...
A Kinga to bardzo dzielna dziewczyna.
Obrazek Obrazek

Agłaja^..^

 
Posty: 1763
Od: Czw lip 07, 2005 12:37
Lokalizacja: Jarosławiec

Post » Pon kwi 21, 2014 17:07 Re: Moja bezdomna kociarnia... ciężarne :(

Agłaja^..^ pisze:[*][*][*][*][*] -lepiej maluszkom w świecie, gdzie nie ma cierpień...
A Kinga to bardzo dzielna dziewczyna.

Zgadzam się z Tobą.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 1327 gości