Opowieść o Kocie-Ikonie. Trzeci raz, a wciąż sztuka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 31, 2014 9:49 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Ksieciunio nie pierwszy raz jest najsprytniejszy :mrgreen: Lajza tez lubi laserek, bo mozna oblednie biegac po scianach i raz w zyciu jest po co. Ale nie prosi o laserek - za to gdy slyszy grzechot przyczepionego breloczka, natychmiast przypada do ziemi i zaczyna go szukac :lol:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon mar 31, 2014 10:09 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Jakiego breloczka?

Pytam, bo cos grzechoczącego i samobieznego mogłoby sie ewentualnie sprawdzić. :wink: :wink:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon mar 31, 2014 13:01 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

A co zrobić z kotem, który biega zataczając się (bo kuleje inwalidek) i do tego sam grzechocze, a konkretnie gruchocze jak gołąbek? On sam jest jak breloczek. :)
AYO chciałabyś ODIKA? Jest grzechoczący i samobieżny. Ale nie oddam go za nic... Poranny skrzekot i te oczy - nie do zastąpienia.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon mar 31, 2014 13:43 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

AYO, chodzi mi o breloczek doczepiony do laserka - a wlasciwie koleczko z lancuszkiem, te breloczkowata czesc breloczka ;) to po prostu grzechocze charakterystycznie, inne jego zabawki tego dzwieku nie wydaja.
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon mar 31, 2014 19:38 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Nie kcem Odika Smoku - przecież wiesz :kotek:

Maupeczko - mówisz o rytuale, a to zupełnie inna heca :kotek:

Ja, wychodząc z domu [6.15 :evil: ] mówię w przestrzeń nochoćkotagiligilikotabehemotakotagiligili i to jest z takim zaśpiewem, jakby troszki proszącym....

Wyłania się zza winkla wężowy pyszczek i ...

Następuje właśnie rytuał, który polega na tym, że ja go posmyram za uszkami przez chwilę, z taką mantrą , jak powyżej, on się przez chwilę da tak posmyrać, po czym trzepie uszmi i strzela paszczą "na sucho" czyli niby, że on mnie gryzie :mrgreen:

No.
I wtedy mogę zacząć dzień.
:mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon mar 31, 2014 20:27 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Odiś jest jedynym znanym mi osobiście kotem, który reaguje na wołanie.
Ale trzeba zaśpiewać "Ooodi, Odi Odiii?"

Całkiem tak, jak dawno temu wędrowni sprzedawcy na miejskich podwórkach - "Drzewooo, drzewooo! "Kartofle, kartofle, kartofleee!"
Gówniarze (w tym ja) naśmiewały się z tych ludzi... Jak mi teraz wstyd! Był jeszcze pan z warsztatem do ostrzenia noży i nożyczek. Koło od roweru z przemyślanym mądrze blacikiem i tarczą szlifierską. Gdy trzeba było coś naostrzyć zatrzymywał warsztat, przewracał o 90 stopni i uruchamiał napęd pedałem. I ostrzył wszystko. Leonardo po prostu. On nie śpiewał. Na powitanie dzwonił w żelazną szynę - wszyscy wiedzieli
...

Albertos też mnie gryzie. I też "na sucho". Łapie zębami tak aby nie przebić skóry, ale daje coś do zrozumienia. Zazwyczaj chodzi o chrupy. Takie to rozmowy z kocurakiem. 8)
Ostatnio edytowano Pon mar 31, 2014 20:55 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon mar 31, 2014 20:32 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Villentretenmerth pisze:Odiś jest jedynym znanym mi osobiście kotem, który reaguje na wołanie.
Ale trzeba zaśpiewać "Ooodi, Odi Odiii?"

No to możesz dopisać do tego Ciotkę. Reagowała na swoje poprzednie miano, czyli Młoda (Kotkins i jej mąż świadkami, widzieli na własne oczy i słyszeli na własne uszy), reaguje na obecne, tylko trzeba to „o” w środku odpowiednio przeciągnąć :)

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 31, 2014 20:58 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

One reagują na melodię. Długo trwało, aż złapałem.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon mar 31, 2014 21:20 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Łajza też przecież odpowiada na wołanie, od początku tak robił. najszybciej na cykanie - nie na kici kici, nie na kląskanie czy inne dźwięki, a na cykanie wydawane językiem z przodu, górna szczęka tuż za zębami.
chociaż przestał na imię, odkąd nazywam go po prostu "kotem" :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2014 4:50 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Musztardowie tez reagują, zwłaszcza Drabiczek. A Kikur nawet odpowiada (jak mu się chce)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto kwi 01, 2014 7:31 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Moje wszystkie reagują najlepiej na....otwieranie drzwi lodówki :mrgreen:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 01, 2014 8:57 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

noooooo, to też, z najgłębszego snu kota wyrywa... :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Wto kwi 01, 2014 13:47 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Moje wszystkie reagują najlepiej na....otwieranie drzwi lodówki :mrgreen:


Yes,yes,yes! Moje łobuzy też!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto kwi 01, 2014 21:32 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

Villentretenmerth pisze:Całkiem tak, jak dawno temu wędrowni sprzedawcy na miejskich podwórkach - "Drzewooo, drzewooo! "Kartofle, kartofle, kartofleee!"

Najlepszy był szmaciarz, do dziś mam fajny, wymieniony za stare szmaty kubek.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 01, 2014 23:39 Re: Opowieść o Kocie-Ikonie. Pierwszy jubileusz!

To jak na filmie!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości