a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Achili witamy

ds/dt przydałoby się strasznie i bardzo i okrutnie szybko najlepiej

Jasio jest poza czasem, nie wiem co dalej będzie

chłopaki tracą życie - ja to tak widzę

a Kropek :cry:

kłopoty przed nami

Joanna czy wyrażasz zgodę na wizytę PA?

Jasne.kiedy chcialabys przyjechac?

Jeju, dziewczyny :ok:

JOANNAM pisze:Jasne.kiedy chcialabys przyjechac?

może najpierw ktoś inny by wpadł? :mrgreen:

Jasio dzisiaj ponownie odbył kąpiel - marnie tak naprawde dzisiaj bylo, bardzo marnie
Jasio zdenerwował się bardzo, zaczął szybko oddychać, na szczęście nie zsiniał, wystraszyłam się okropnie ...
no i z brzuszkiem chłopaka wciąż jest nie najlepiej - podałam mu oprócz gotowanego drobiu kilka ziarenek suchej sanabell i tyle wystarczyło abym znalazła paciajowatą kupę
on juz bardzo długo jest na drobiu a wcześniej na intenstinalu, to sa juz miesiące
trudno, jak trza to trza .... będzie gotowany drub, doprawiany multilak'iem :mrgreen:

Karusia wczoraj nie czuła się dobrze, dzisiaj jest lepiej, wczoraj musiałam podac przeciwbólowe

Rudy jest na lekach, bardzo silnych lekach, nie wiem ile jego wątroba to wytrzyma

Ichigo na razie stabilnie

Mała Dama

musze iśc, Kara zaczęła płakać

za wszystkich Twoich podopiecznych :ok:

i za Twoja wytrzymałość :ok:

, bo nie głaszcze Cię los po głowie

.

nie głaszcze, prawda

najbardziej żal mi jest chłopaków i Milki :cry:

za chwilę będzie 2 lata z człowiekiem raz dziennie :cry:

to jak schron, tylko zagrożeń mniej :cry:

dzisiaj byłam na kontroli z Rudym - praktycznie jest bez zmian, wygląda na to, że leki nie działają
niewiele innych opcji jest

Jasio po kazdej kąpieli jest coraz bardziej puchaty i futerko robi się takie w dotyku jak jedwab
oby to podziałało, bo znalazłam na łapkach i z boku brzuszka zmiany

Mała Dama zmiana leków

Karusia .... jak jeszcze ktoś wzruszy ramionami to go pobiję :evil:

Za domki i zdrowie :ok:

lidka02 pisze:Za domki i zdrowie

nieustająco :ok:

Trzymaj się, Kinniu :ok:

Przesyłam pozytywne myśli :ok:

Musi się udać znaleźć domy dla chłopaków i Milki i wyleczyć Ichigo i Jasia i w ogóle musi być dobrze :ok:

dzisiaj Jasio miał dobry humor - siedzielismy sobie i głaskaliśmy się a Jasio nie sapał
futerko wygląda ładnie
całkiem mozliwe, że w końcu pokonamy tego upierdliwego grzyba :twisted:

reszta futer bez zmian

zastanawiam się - czy Dyzio i Zyzio kiedykolwiek będą mieli swoj dom?

a Mila?

Wierzę że one znajdą swój dom - po prostu potrzebują bardzo specjalnych ludzi więc dłużej czekają, by ich znaleźć :ok:

Alienor pisze:Wierzę że one znajdą swój dom - po prostu potrzebują bardzo specjalnych ludzi więc dłużej czekają, by ich znaleźć

no tak, racja, one potrzebują bardzo specjalnych i kotokochających ludzi - dwa bure, wielkie kocury o bardzo wyraźnych charakterach

pocieszają mnie zdjęcia Hyzia śpiącego w swoim domku z Buszkiem w szafie, na Dużych i do góry brzuszkiem
Obrazek

jego braciom nie jest to dane, przykro mi i ciężko bardzo

a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kto przegląda forum