To ja idem do was, bo u was tesz fajnie, ale weznem Benia, bo jednak go lubiamMoje koty ostatnio przechodzą fazę bijatyk - Elisha nawet wyskubała młodemu dziurkę w sierści - ma taki mały łysy punkcik na boczku... Ale najbardziej mnie martwi, że przez 2 tygodnie u męża nie będą jadły barfa

mąż nie ma w mieszkaniu we Wrocławiu porządnej zamrażarki, ta która jest to taka niby wnęka chłodząca w lodówce o pojemności dwóch pojemników... A na pewno sam nie będzie codziennie przyrządzał... No cóż, kupię jakieś lepsze puszki, poproszę go by chociaż dawał im codziennie po jednej porcji surowego mięsa (o ile będzie wiedział, gdzie kupić świeże

). Może jakoś przeżyją bez rewolucji żołądkowych...