Nie jest dobrze.
Tzn. w wynikach jest nieźle, ale Hera nie chce jeść.
Po kuracji convenią i dwóch tygodniach kroplówek Hera ma (jak na swój wiek i stan ogólny) bardzo dobre wyniki (
tu można je zobaczyć - kliknij).
Bardzo ładnie wypłukał się mocznik, który zwykle odpowiada za brak apetytu, ale nic to nie zmieniło.
W wynikach można zastanawiać się nad trzema parametrami: wysoka amylaza, niskie T4 i niski APSAT, ale lekarze mówią, że nic nie wskazuje na problem z trzustką, tarczycą lub wątrobą.
Miała robione USG całej jamy brzusznej i oprócz nerek wszystkie narządy są w porządku.
Po kuracji convenią posiew moczu wykazał jeszcze Proteus Mirabilis i Escherichia Coli, obie w ilości 10^3 CFU/ml.
Ponieważ Herze przyplątał się też jakiś katar (nie miała glutów w nosie, ale dość często ciekła jej woda z noska), to od soboty dostaje Baytril, który działa zarówno na Proteusa i Escherichię, jak i na bakterie układu oddechowego. Już widać poprawę - z noska nie cieknie, mniej kicha i może swobodnie fukać i syczeć na Dorinę (z cieknącym noskiem fukanie i syczenie nie wychodziło).
Tak więc kot ma całkiem ładne wyniki badań, ale nie chce jeść.
Na pobudzenie apetytu dostawała:
- zestaw witamin B pod skórę
- Mirtagen - zapluła się, zwymiotowała, a apetyt nie poprawił się
- Relanium - plątały jej się łapki, a apetyt nie poprawił się
Z drugiej strony, jak popatrzę na ilości pokarmu przyjmowane przez Dorinkę, to Hera w ostatnich dniach nie odbiega zbytnio od swojej siostry. Mało tego, w ciągu 2,5 tygodnia jakby nieco przybrała na wadze (z 2,62 kg na 2,79 kg), ale trzeba brać poprawkę na kupy i mocz.
W ostatnich dniach jadły (łącznie chrupki, mięso i inne karmy):
24.03 Hera 33 g, Dorina 23 g
25.03 Hera 16 g, Dorina 17 g, nie wiem kto (raczej Dorina) 10 g
26.03 Hera 2g, Dorina 16 g, nie wiem kto (raczej Dorina) 3 g
27.03 Hera 35 g, Dorina 16 g
28.03 Hera 25 g, Dorina 8 g
29.03 Hera 11 g, Dorina 22 g
30.03 Hera 14 g, Dorina 13 g
31.03 Hera 0g, Dorina 18 g
Więc może ja tylko panikuję?
Razem z kroplówkami płuczącymi hera dostawała Duphalyte ("jedzenie w płynie"). Zdania lekarzy są podzielone: jedni uważają, że karmienie kroplówkami nie powinno osłabiać apetytu, a inni mówią, że może.
Dzisiaj nie podaliśmy Duphalyte, żeby sprawdzić czy brak jedzenia w kroplówce przełoży się na zmianę apetytu.
Sytuacja na dzisiaj jest taka:
Ostatni raz Duphalyte dostała wczoraj o 15, ostatni raz jadła wczoraj wieczorem.
Jutro o 15 idziemy na kolejny zastrzyk antybiotyku. Gdyby do tej pory nadal nie jadła, to chciałbym mieć w zanadrzu jakieś propozycje do przedstawienia lekarzowi do rozpatrzenia.
Macie jakieś propozycje jak nakłonić Herę do jedzenia?
W ostatnim czasie próbowałem karm mokrych i suchych, markowych i marketowych, leczniczych (nerkowych) i nieleczniczych, mięsa wołowego i kurzego, w desperacji spróbowałem nawet odrobinę wieprzowiny.
Za chwilę spróbuję podać jej trochę żółtka - kiedyś bardzo je lubiła.
Czego jeszcze mogę spróbować?