Tego nie wiem na sto procent. Kaluza byla tak wielka ze smiem twierdzic ze u Kajtka. Gdyby Zolza miala tak duzy lecherz to polowa jej brzucha. Do tego wczoraj Zolza spala na drapaku i nie zauwazylam aby wychodzila z pokoju a Kajtka nie bylo. Dostalam tabketki na zakwaszenie i Kajtek dostal na wszelki wypadek antybiotyk. Ibserwuje i jedno i drugie dzis w lazience sucho. Ale obserwuje dalej.
Ależ mi się trafiło!! Na 13tą stronę trafić Witajcie kociaki-basidraki po długiej przerwie Dokopać się do nowego wątku po takim czasie to był wyczyn Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Także, basidraczku- czuj się oficjalnie podsiknięta W prezencie zostawiam kawał trawnika z własnej hodowli- na letnie wygrzewanie i kotostwa podgryzanie
Jakbym pokryła pręgowaną złotą kotkę czekoladowym bikolorem to by mnie ktoś chyba z klubu wyrzucił i w wariatkowie zostawił. To są foty z wystaw na której Kajtek zdobyła dwa CACIB i NOM BIS. w kwietniu. Niestey kawaler dla Zołzy stracił jajka i nie wiem co zrobić szukam ...
Zolziatka zdrowe. Dzis odwiedzilam Aksona. Rosnie chlopak pieknie. Jest niestety alergikiem i szukamy na co. Inne koculiaki sie uchowaly i nic sie nie dzieje. Nic nie niszcza. Nie rozrabiaja grzeczne uffff