WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 29, 2014 21:35 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

kotkins pisze:...a nie lepiej wziąć magnez doustnie... :D

I najlepiej w postaci czekolady :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie mar 30, 2014 1:07 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

shira3 pisze:
kotkins pisze:...a nie lepiej wziąć magnez doustnie... :D

I najlepiej w postaci czekolady :D

O to, to! :lol:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie mar 30, 2014 5:59 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Co u Białej to się na razie chyba nikt nie dowie, bo Koteczekanusi już wyjechana zdaje się jest? 11 kwietnia ma sterylkę.

Czy wszyscy zauważyli godzinę o której piszę? WŁASNIE wychodze na szkolenie, wrócę nocą...........do wtorku proszę mnie o nic nie pytać, niczego nie chcieć........jestem na etapie zmęczenia totalnego - obniża mi się wtedy znacznie poziom wszystkiego - od intelektualnego po nerwowy
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie mar 30, 2014 7:41 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Neigh pisze:(...)
Czy wszyscy zauważyli godzinę o której piszę? WŁASNIE wychodze na szkolenie, wrócę nocą...........do wtorku proszę mnie o nic nie pytać, niczego nie chcieć........jestem na etapie zmęczenia totalnego - obniża mi się wtedy znacznie poziom wszystkiego - od intelektualnego po nerwowy


Ja zauważyłam za późno i wysłałam już priv.
Nic to zaczekam do wtorku.

------------------------------------------------------
Magdo , Dziewczyny - :|
Pamiętacie persa z hodowli od Zająca ?
Wrócił w nowej odsłonie i w "innej" hodowli.
Teraz jest "persem krótkowłosym" po "matka perska długowłosa colorpoint i ojciec święty kot birmański z białymi łapkami."

http://tablica.pl/oferta/okazja-kocurek ... 70ed9abb33

Napisałam już e-mail do moderatora tablicy , bo pisać i uświadamiać tej jak widać ewidentnej pseudo nie ma co.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie mar 30, 2014 8:41 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

On jest wystawiany jeszcze na pierdylionie innych stron. I oczywiście strona "hodowli" jakoś nie do znalezienia. W sumie najlepiej byłoby zrobić printscreena i podesłać do US we Włocławku :twisted: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie mar 30, 2014 10:13 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

kotkins pisze:...a nie lepiej wziąć magnez doustnie... :D

Nie czytałaś chyba zbyt dokładnie tego drugiego :-P poza tym czekolada i herpes... samobójcą nie jestem :P orzechy też odpadają (dużo argininy w stosunku do lizyny - podobnie jak wszystkie ziarenka /zboża/ i cytrusy; jedynie banany są OK, więc jem). Doustnie brałam różne - mam zbyt wrażliwy żołądek na produkty z apteki, a wątroby i jelit też szkoda - masa tabletkowa zawsze jest niepotrzebnym śmieciem (ze sklepem zielarskim idzie już lepiej).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 30, 2014 10:38 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Monika_Krk pisze:
Napisałam już e-mail do moderatora tablicy , bo pisać i uświadamiać tej jak widać ewidentnej pseudo nie ma co.

Także napisałam do moderatora...

Kobieta albo zmieniła nazwę związku (na również nieistniejący...) i hodowli, albo dała nowe ogłoszenie z nowymi danymi.

gpolomska pisze: Doustnie brałam różne - mam zbyt wrażliwy żołądek na produkty z apteki, a wątroby i jelit też szkoda - masa tabletkowa zawsze jest niepotrzebnym śmieciem (ze sklepem zielarskim idzie już lepiej).

A magnez chelatowany? Mnie np. taki nie szkodzi.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie mar 30, 2014 10:58 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

ten ktoś widać niereformowalny jest :twisted:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 30, 2014 12:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

dalia pisze:ten ktoś widać niereformowalny jest :twisted:


Mało tego - gdy się wejdzie na film z kotkiem i matką który jest podany w ogłoszeniu , można też
u tego użytkownika w profilu youtube przeglądać inne zamieszczane przez niego dzieła.
I tam się włącza się pierdylion filmików
bajkowych Kucyki Pony w różowym kolorze ...

Niereformowalny infantylizm jest ciężki , tutaj chyba jedynie inkwizycja pomogłaby.
Niestety.

Obrazek

-------------------

Kotkinsie odgrzebałam jeszcze w sieci taki lek na podniesienie odporności dla ludzi ale i kotów.
5 bodajże wpis od góry TFX :
http://forum.kocie-hospicjum.pl/viewtop ... &start=150
( oczywiście na receptę i po konsultacjach z weterynarzem bądź lekarzem - zależnie od chętnego nań gatunku )

Sama szukam uporczywie czegoś ekstra bo Yoko ma notoryczny problem z uśmiechem "zębicznym"
i odpornością właśnie.
Badania wszystkie w normie.
Teraz czekamy jeszcze na wynik na kalciwirusa ( chyba nie przekręciłam ) ma przyjechać z Berlina, bo
ponoć u nas w Polsce nie robią.
Znalazłam weterynarza stomatologa w Krakowie i obie z Yoko łączymy z nim wielkie nadzieje.

Jak macie jakieś zdanie na temat tego leku to się podzielcie.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon mar 31, 2014 0:24 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Wiesz co , Moniko?
Nie mam żadnych doświadczeń z tfx, aczkolwiek wydaje mi się dziwna taka kuracja.
Mam natomiast doświadczenie z leczeniem przewlekłego kalici u Leosia.
I mam dobrego specjalistę od jamy ustnej.
Wydaje mi się ,że jeśli są objawy kalici (a są one dosyć oczywiste) to trzeba zrobić sanację z ostrzyknięciem dziąseł.
Leczenie interferonem (czyli zmniejszenie stężenia wirusa w komórkach , tak prosto mówiąc) jest już bardziej dyskusyjne, aczkolwiek my mamy niezłe efekty.
Ja podnosiłam leosiową odporność Zylexisami, Ecomerem i Scanomunem.
Skutecznie.
Teraz, kiedy stosujemy interferon nie mogę tego robić rzecz jasna , bardzo się bałam tego odstawienia leków na odpornośc, ale o dziwo jest dobrze.
Za miesiąc kończymy kurację inetrferonową, w dziobie jest ślicznie.
Nie ma nawrotów kk ( lizynę przyjmuje codziennie w postaci pasty), a koteczek przytył i ma się świetnie.
Właśnie jemy jedną łyżeczką cerme brule...:)
Leoś kocha każde "dużo", a że właśnie wykonał sobie piękną kupkę to się miejsce w nim zrobiło i zjadłaby wszysko...byle dużo...
I mimo, że liże sobie dzielnie odrobinkę z łyżeczki to gdybym przed nim postawiła całe opakowanie.... :mrgreen:

Dobra , to napiszemy troszkę o stadku.
Mel ma się dobrze.
Nie znamy przyczyny jego choroby, ale jeśli dalej będzie wyjadał kocie kupy z kuwety...
CO JA MAM Z NIM ZROBIĆ???
Jest szybki jak wiatr, zrywa się na dźwięk zasypywania i jeśli go nie powstrzymam ZJADA.
Ma ktoś jakiś pomysł??

Dwie noce temu niedomagała Fiona.
Wymioty, biegunka, złe samopoczucie - dziś jest już ok.
Coś nas ostatnio choroby dopadają, najpierw Lal, potem Mel, Kotkins a teraz Fio...
Fio się obecnie głownie opala i odbywa rekonwalescencję. Boi się ,że straci wypracowaną figurę (zbliżoną do kuli) , więc mało się rusza i sporo je. W nocy nieodmiennie śpi na mnie, na zmianę z Lalkiem.

Ponieważ Kotkinsowo wzbogaciło się w śliczną kocią leżankę z plecionego rattanu z białą poduchą i wygiętymi nóżkami Fio odbywa na niej rekonwalescencję.
Za dwa dni przyjdzie druga taka sama.
Są w zasadzie do nowego domu ,ale ta jedna sobie stoi bo tak się kotom spodobała ,że chyba nie mamy serca jej wynieść na te trzy miesiące. W związku z czym nasza sypialnia jest niemożebnie zagracona, w większości przez sprzęty kocie.
Leżanki zostały kupione z myślą o Leosiu, ale wszystkim się podobają. Amelka je niestety drapie. Duży na nią wtedy krzyczy a ona go tak straszliwie kofa- włazi na niego, kręci ósemki pod jego nogami...bo Amka stała się teraz bardzo otwartym i nastawionym na pieszczoty kotkiem.
Rano radośnie wybiega ze swojej sypialni (ma poduszeczkę w kolorze - a jakże - różowym pod naszym łóżkiem) po czym wskakuję na mamę i tatę żeby się przytulać, głaskać , gryźć oraz drapać nasze ręce.
Bo w środku gdzieś tam jest ciągle tą kotką z podwórka śpiącą w psiej budzie...
Porosła już pięknie, tylko...hmm...trzeba ją wykąpać...ale ona tego nie lubi...więc...

Lal ma się dobrze.
Nawet nieźle nam idą kroplówki podskórne, czasem tylko się niecierpliwi bardzo, bo on jest już taki: niecierpliwy mały złośnik.
Lalencjusz nas bardzo kocha i jest prawdziwą przykrością wbijać w kotka dwa razy dziennie igły...
Ale jest duża szansa ,że za tydzień będziemy robili to co drugi dzień, potem może co trzy dni...
Ma wspaniały apetyt, tylko nie daje się namówić na nic poza mięskiem.
Po kuracji ranitydyną zalecaną przez pana doktora Lal od wczoraj nie wymiotował, zobaczymy co dalej.
Szczególnie fajni są we dwóch z Leosiem , kiedy leżą sobie pleckami się wzajemnie grzejąc.
Albo kiedy Lalek je i podchodzi Melon (zawsze na głodzie...) a Lal tak bez złości sobie na niego syczy.
Mel go wtedy zaczyna lizać i po chwili Lalencjuszek zbiera się do ucieczki z mokrą twarzyczką a Mel dobiera się do kociej michy. Bo mądry Lalek wie ,że Melon to w sumie wroga nacja, ale też ,że to taki "swój" wróg, więc co tam się będzie wkurzał.

A! Moja mama chyba będzie potrzebowała kota.
Kiedy my się wyprowadzimy Felix zostanie pozbawiony towarzystwa Melona.
Namówiłam mamę na kota nr dwa. Musi być z tych bawiących się, krótkowłosy.
Mama ma zabezpieczone okna, kot nie wychodziłby chyba ,że w szelkach.
Ja gwarantuję nadzór i pilnowanie weterynarzy itp.
Mama żywi koty RC , przechodzi właśnie z niejakim trudem na ToTW. Felek to konserwatysta niesłychany wręcz.
Dom chyba dobry.
Felix jest fajny, ale chyba potrzebuje towarzystwa, bo wczoraj , kiedy rozmawiałam z mamą i nie zwracałam uwagi na jego "podryw" pacnął mnie uzbrojoną łapą ze złości! Musi być z drugim kotem.
Tylko to musi być kot specjalny, spokojny ale zabawowy, łagodny ale zdecydowany.
No i musi polubić jamnika, który będzie podczas naszych wyjazdów pomieszkiwał u mamy.
Ciężka sprawa...

Kotkins ma zapalenie oskrzeli i przepięknie kaszle.
Jakby cos, to Amelkę bierze Neigh, Fionę i Leosia Małż, a Lala Cairo:)
Mel zostaje z MK.
MK się śmieje ,że on Amki nie odda.
Kto mu zrobi maleńką kupkę do kapcia jeśli nie ona...?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 31, 2014 0:32 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Hej. No jestem "wyjechana", ale udalo mi sie podlaczyc do wifi. I dzis nawet dziala. Tylko nie chce mi sie polskich liter robic.
Opiekunka twierdzi, ze koty maja sie dobrze, wiec to obejmuje i biala, mam nadzieje. Jutro przeprowadze rozmowe kontrolna :mrgreen:
A jak Herezja? Zostaje na razie u Neigh? Bo gdyby dosc szybko udalo sie znalezc godny zaufania dom... Ale musze zawiesic moje podstepne plany do nastepnego weekendu, do powrotu.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 31, 2014 0:39 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

Cos kiedys slyszalam, ze zjadanie kup to objaw braku jakichs mineralow. Ale czy to prawda? Rownie dobrze moze byc brak wychowania czy gust kulinarny...
A kota dla Felixa moze sprawdz na watku Ask@ (teraz ma tytul zaczynajacy sie bodajze OTW11).
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 31, 2014 7:15 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- kto pożałuje Kotkins

kotkins pisze:CO JA MAM Z NIM ZROBIĆ???
Jest szybki jak wiatr, zrywa się na dźwięk zasypywania i jeśli go nie powstrzymam ZJADA.
Ma ktoś jakiś pomysł??

Jedyne, co mi przychodzi do glowy to albo wstawic kuwety gdzies wyzej, albo do szafki, do ktorej kot wejdzie a pies nie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88200
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon mar 31, 2014 8:18 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie

Neigh jak dojdziesz do siebie to przekaz mi proszę skany od wet

dostałam na Herezję kolejne wpłaty:
Agulas74 30 zł
Marlena P Łódź (miaukunowo)50 zł
zero4 (miaukunowo) 122 zł
razem 202 zł
tą kwotę przeleję niezwłocznie na konto Neigh jak tylko paypal przeleje mi na konto wpłatę od zero4 (jest w trakcie)
do tego czasu Herezja miała zrobione echo serca (koszt zostanie pokryty w całości przez aniamat ) i została zaszczepiona
znajoma hodowczyni chce kupić trochę jedzenia dla Herezja ale co i ile okaże się jak Neigh się z nią skontaktuje

wszystkim bardzo dziękujemy za wpłaty, bo dzięki nim nie mamy problemów z wykonaniem niezbędnych badań i zapewnieniem kotce najlepszej opieki weterynaryjnej oraz jedzenia takiego jakiego potrzebuje
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 31, 2014 8:21 Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie

kotkins - jakby co to mój Justin jest do wzięcia - idealny na dokocenie, bo kocha koty i jest opiekuńczy, do ludzi przekonuje się po jakimś czasie, a potem nie można się od niego opędzić jak go najdzie na przytulanka i głaskanka (zwłaszcza jak człowiek w łóżku). Wykastrowany, zaszczepiony, zdrowy (albo niewystarczająco zdiagnozowany :wink: ). :ok:. Tylko czarny (z wyjątkiem kilku włosków na gorsie).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 62 gości