Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie mar 30, 2014 18:44 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

[quote="shira3"]A nie nie nie, dzisiejsze circa 15 km to nie od razu tak, małe rozgrzewki już były wcześniej ;)
Patrzcie, jakie piękne tereny do jeżdżenia mamy ( ino ze środka nie umiem wyciąć obiektu)

piękne :)

a co chcesz od tego obiektu? :wink:
ja bym nie wiedziała jak wsiąść na rower, nie umiem jeździć :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76497
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2014 18:46 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

AYO pisze:
mir.ka pisze:
AYO pisze:
shira3 pisze:Wiecie, jak u nas dzisiaj cudnie? lato normalnie, nie wiosna...tak się rozkręciliśmy, ze Jasiu, do Stargardu byśmy dojechali :ryk:


Uważaj, bo jutro ręką ni nogą nie ruszysz :twisted:

Jak ja dzisiaj.
Byłyśmy z Mam wczoraj we dwie - krzaki okopane, dalie posadzone, trawnik wyczesany.
Mnie nie ma :x



nie za wcześnie na dalie?


Może trochę, ale to nie są nówki, mają już swoje lata i sadzimy je dość głęboko. Forsycje już się ruszyły :wink:


a to dalie też z forsycjami powiązane?
wiedziałam o różach ,że się przycina jak zakwitną forsycje
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76497
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2014 18:52 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

No powiązane. Jak kwitną, to można sadzić. :wink:
To trochę z partyzanta, ale razem jeździmy tylko w weckendy i rzadko, chyba, że jakaś większa akcja, bo Ela ma kłopoty z kręgosłupem [i 80 wiosen :mrgreen: ]
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie mar 30, 2014 19:41 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Kurka, ja chyba sobie muszę w końcu przywieźć rower od rodziców. Dzisiaj przetuptałam na piechotę z Koszalina do Jamna i nazad (4 godziny marszu) i padam na pysk.

A kota biegającego na spacerach widziałam. Moja Ofelia miała takie zrywy, że wyrywała mi smycz z ręki. Co prawda, pomiędzy zrywami potrafiła przez kwadrans obwąchiwać jakiś krzaczek.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35307
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie mar 30, 2014 20:11 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:A nie nie nie, dzisiejsze circa 15 km to nie od razu tak, małe rozgrzewki już były wcześniej ;)
Patrzcie, jakie piękne tereny do jeżdżenia mamy ( ino ze środka nie umiem wyciąć obiektu) Obrazek nie cytować zaraz wywalę

Ja byłam dzisiaj po południu na spacerze nad Miedwiem. Śliczna pogoda.
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Nie mar 30, 2014 20:18 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

To w przeciwną niż do mnie ;) Wyrzuć fotkę z cytatu plis... :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie mar 30, 2014 20:23 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:To w przeciwną niż do mnie ;) Wyrzuć fotkę z cytatu plis... :D

Ślicznie wyszłaś, sylwetka super i młodość na twarzy.
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Nie mar 30, 2014 20:38 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

yhy...mlodosc....byla dawno temu...
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie mar 30, 2014 20:47 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

Ja Mru jednak szczepię na wściekliznę co dwa lata, zgodnie z zaleceniem wetów. Pomimo, że ona kompletnie niewychodząca. Bo to i na butach można wnieść i okolica wiejsko - leśna - czasami pojawiają się doniesienia o padłych zwierzętach z podejrzeniem wścieklizny.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 30, 2014 21:39 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:yhy...mlodosc....byla dawno temu...



nie ważne co w papierach :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76497
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 30, 2014 22:01 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

mir.ka pisze:
shira3 pisze:yhy...mlodosc....byla dawno temu...



nie ważne co w papierach :D

Jeżeli chodzi o pesel to chyba zaczyna się od 8 :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Nie mar 30, 2014 22:10 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

jasia.stargard pisze:
mir.ka pisze:
shira3 pisze:yhy...mlodosc....byla dawno temu...



nie ważne co w papierach :D

Jeżeli chodzi o pesel to chyba zaczyna się od 8 :1luvu: :1luvu: :1luvu:

8O 8O 8O
Owszem, moich dzieci :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon mar 31, 2014 0:43 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

shira3 pisze:Tak to wiem :)
Dlatego mnie nie kręcą spacerki z Rudim, nie na mój temperament to drobienie w miejscu.... Ale TŻ chętnie, jak ma czas... zastanawiam się jednak, czy nie powinien na taką okoliczność mieć szczepienia p/wściekliźnie? Wychodzi naprawdę sporadycznie, ale w okolicach domu różne zwierzaki się pałętają, nie żeby miał bezpośredni kontakt, ale odchody, ślinę...może spotkać.... :roll:
Pogoda u nas cudna czas na rekreację, rowerki już czekają, to będzie piękny dzień, czego wszystkim zaglądającym też życzę :D

Przepraszam, że zapytam: kto ma być szczepiony? Rudi, czy TŻ?
--------
A jeśli chodzi o bieganie kotów - one wcale nie muszą wychodzić, żeby się wybiegać. Moje śpią całymi dniami, ale budzą się na chwilę, żeby urządzać galopady solo lub w duecie (a raczej gęsiego). Na przykład Pysia uwielbia układać się do snu na moim ramieniu (zawsze lewym). Mizia się, przytula i nagle zrywa się, skacze na podłogę, albo kanapę, urządza dziki slalom pod ławą i na ławie, poprzez fotel i regały, wdrapuje się na szafki, po drodze pogoni też Maćka - i za chwilę zwija się w precelek i śpi.
Przed galopadą Obrazek po galopadzie Obrazek
Niestety, nie mam tak "bystrego" aparatu, żeby zarejestrować te harce.

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 581
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Pon mar 31, 2014 0:47 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

I jeszcze coś dla jozefina1970: wspomniałaś kiedyś o miłości do torebek?
Obrazek

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 581
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Pon mar 31, 2014 0:55 Re: Rudi i Pysia VII Dziennik niecodziennik ;)

jozefina1970 pisze:Ja Mru jednak szczepię na wściekliznę co dwa lata, zgodnie z zaleceniem wetów. Pomimo, że ona kompletnie niewychodząca. Bo to i na butach można wnieść i okolica wiejsko - leśna - czasami pojawiają się doniesienia o padłych zwierzętach z podejrzeniem wścieklizny.


Józefina - wścieklizny na butach nie przeniesiesz, to musi być bezpośredni kontakt śliny zarażonego z uszkodzoną skórą - czyli pogryzienie. A szczepionka na wściekliznę jest najczęstszym powodem powstawania mięsaka poszczepiennego.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16671
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 945 gości