W-wa. Zostało 7. DŁUG spłacony, DZIĘKI! Nowy "problem" s.50

czyli zostało 20? wow

no i wielkie, bardzo mocno trzymane kciuki za Pusię i ode mnie... :ok:

Tak, 20. Plus 9 w domach tymczasowych, Burmi w szpitaliku i Łacio u mnie na TDT - razem 11.
O nich też pamiętam, choć najpilniejsze są te, które jeszcze siedzą w pustym mieszkaniu

Jak się pozbędę

Łacia z klatki, to wezmę te dwie małolaty przed sterylką.
Idę o zakład, że one też już przeziębione i trzeba wyleczyć zanim się ciachnie.
One obie nieufne, leczenie ich tam na miejscu nie wchodzi w grę

Pusia miała dziś ponowne RTG niestety bz. płuca wyglądają nieładnie :cry:

ale poprzednio był płyn dziś go nie ma.
Pani dr. pobrała też morfologię do ponownego badania .
Na RTG wyszło coś z jelitami ,podejrzenie też trzustki .
Ciśnienie 280 ,mierzone dwukrotnie dla pewności. :cry:

Co jeszcze ?

Dobre wieści z domku Madzi i Jantara .
Madzia się nadal leczy ale jest coraz lepiej :ok:

Właśnie dostałam fotkę jak Madziula leżakuje na balkonie w plamie słońca,oczywiście brzuchem do góry

Jantar ...zaczął korzystać z kuwety :dance:

w dodatku zaprzyjaźnił się z Lenką (niewidomą) i bawi się z nią tak jak nikt ,czym rozkochuje w sobie dt :mrgreen:

Ruda ,no cóż i mnie można zamiziać na amena i ona to robi . :lol:

Duuuuże ufff... za Jantara kuwetę :piwa:

I kciuki za Pusię i Madzię :ok:

wysłałam ci fotkę Madziuli . :wink:

Madzia z trochę innej strony

Dorota, piękne :1luvu:

W lecznicy była również Melisa ,która ma wielki stan zapalny i koszmar w paszczy.
W poniedziałek będzie miała wyrywane ząbki.

Lotta przez dwa dni siedziala w kacikach. Od wczoraj ma faze namolniaka. Wychodzi do gosci, wychodzi na taras, lazi za czlowiekiem jak pies.
Pati troszke delikatniejsza, woli w domu cisze i spokoj, ale tez rozmiziala sie jeszcze bardziej.
Wiadomosci z DT Jagusi rowniez dobre: koty lubi, czlowiekiem zainteresowana, ale lubi tez swiety spokoj.

dorcia44 pisze:W lecznicy była również Melisa ,która ma wielki stan zapalny i koszmar w paszczy.
W poniedziałek będzie miała wyrywane ząbki.

Bez przesady z tym koszmarem, ale ma stan zapalny w paszczy i ząbki do roboty. Stan zapalny widać też w wynikach krwi.
Poza tym Mela ma się świetnie. Bardzo ładnie wpasowała się w resztę towarzystwa.
Jest bardzo miła, bezproblemowa i miziasta. Nie lubi brania na rączki oraz robienia czegokolwiek wokół jej szanownej osoby np. wydłubywania ropali. Ja z kolei strasznie nie lubię, jak takie ładne kotki mają nieładne śpioszki koło oczu.
U lekarza zachowywała się bardzo źle (normlanie wstyd). Ale Pani Doktor uświadomiła mie, że szylkretki tak mają :twisted:

No fakt, nigdy jeszcze nie miałam szylkretki na tymczasie.

a w mojej lecznicy powiedzieli że Meliska ma w paszczy syf kiła i mogiła :ryk:

dorcia44 pisze:a w mojej lecznicy powiedzieli że Meliska ma w paszczy syf kiła i mogiła

Nie wiem jak się tam zachowywała, bo dzisiaj Pani Doktor ogładała wszystko w locie. Stwierdziła, że na pewno trzeba zrobić z ząbkami porządek i tyle.
Meliska dzisiaj urządziła histerię. Ja nie dam sobie zajrzeć do uszu, ja nie dam sobie zajrzeć do paszczy. Zatrzyk to Pani Doktor zrobiła, bo po prostu dobra jest i robi zastrzyk w ułamku sekundy.
Pani Doktor stwierdziła, że w tej sytuacji podawania tabletek za bardzo sobie nie wybraża i dała mi antybiotyk w zastrzyku.