Przez cale życie towarzyszyła mi jakaś zwierzyna: psy, koty, ptaki, świnki morskie. Po odejściu czternastoletniej suki dobermanki długo, długo nic. Oprócz rybek w niewielkim akwarium. Na szczęście teraz jest Matylda, a akwarium to kocia telewizja.
Zebrało mi się kiedyś na wspomnienia i napisałam powieść z lat mojej młodości, kiedy to w charakterze nauczycielki wiejskiej oświecałam kaszubską młodzież. Jeden z rozdziałów pt. "Bracia mniejsi", poświęcony jest własnie futrzakom i pierzakom wszelakim. W tym kotom - to się wie! Może z nudów sięgniecie do lektury?
Zapraszam na bloga:
http://mediana26.blogspot.com/2013/04/r ... iejsi.html