Miłość do zwierząt to pewien rodzaj wrażliwości, której niektórzy ludzie niestety po prostu nie mają... Do zwierząt trzeba podchodzić z sercem, szacunkiem, poświęcać im czas i - co najważniejsze - kochać...
Chciałabym na wstępie tego wątku podziękować osobom, które nas wspierają - karmą, lekami, pieniążkami na jedzonko, poprzez organizowanie bazarków, pocieszając ciepłym słowem

Kotami opiekuję się od wielu, wielu lat. Staram się pomagać braciom mniejszym, aby nie zostali ponownie skrzywdzeni, głodni, niekochani i sponiewierani. Opieka nad kotami to żaden wstyd. Wręcz przeciwnie - powód do dumy, satysfakcji, gdyż biedne zwierzęta mogą dzięki temu zyskać trochę radości w swym nieraz bardzo krótkim życiu...
Często spotykam się z przykrymi sytuacjami - wyrzucaniem jedzenia, atakami słownymi, a nawet miałam sytuację, kiedy obrzucono mnie kamieniami. Ale staram się zebrać siły i działać tak, jak mi serce dyktuje, omijając jak ognia okrutnych ludzi, nic i nikt przenigdy nie zmusi mnie, abym zostawiła małych przyjaciół głodnych, samotnych i cierpiących niedolę...
Moje bezdomniaczki każdego dnia czekają na posiłek, w deszcz czy mróz, nie mogę ich zawieść... Oprócz tego zajmuję się ich sterylizacją; niektórzy podopieczni muszą być długo oswajani, aby można było je złapać na zabieg.
Niezależnie, czy domowy, czy bezdomny - każdy zasługuje na miłość i kawałek miejsca w ludzkim sercu...
[color=blue]Kochani, moja sytuacja finansowa jest bardzo ciężka a zwierzaków naprawdę sporo... Gdyby jakaś dobra duszyczka chciała i była w stanie pomóc, najbardziej potrzebne nam są:
- jedzonko: karma mokra